Pierwsza to sytuacja którą opisałam wcześniej.Komornik był pod moją nieobecnośc w dniu 23.10.98r z nakazem zapłaty / pomimo umowy podpisanej z firmą/ i doprowadził do zajęcia i zniszczenia towarów handlowych / nie zwolnił z egzekucji- towar krótkotrwały./26.10.98 złożyłam skargę,wróciła jako nieopłacona.Sprawę z firmą wygrałam.Ale pozostały zniszczone towary handlowe.23.10 2002r złozyłam pozew o zapłatę za poniesione straty i pozwałam solidarnie komornika i firmę.
Niestety, w stosunku do komornika i SP sprawa wygląda na przedawnioną. Złożyłaś pozew po 4 latach od zaistnienia szkody, więc nawet przy zastosowaniu korzystniejszego dla Ciebie okresu przedawnienia (3 lata) on już upłynął.
Sprawa trwała do 28 maja 2004r. 23. kwietnia 2004r bez uzgodnienia ze mną został nagle przywołany SP. Strona przeciwna podniosła zarzut przedawnienia. SP -też zgłosił zarzut przedawnienia.Sąd uwzględnił.Czekam na uzasadnienie.
M.zd., wezwanie SP zasadniczo nie wpłynęło na wynik sprawy, bo okres przedawnienia obiektywnie minął. Chyba żeby założyć, że komornik nie podniósłby zarzutu przedawnienia....
Na ostatniej sprawie tj 28 maja 2004r.podniosłam zarzut ,że nic nie wiem o przywołaniu SP.Sąd poinformował mnie że nie mogę teraz odwołac SP. Pouczył mnie, że mogę tylko na porozumieniu stron albo zrzec się roszczenia.Zapytałam jaki jest dla mnie skutek prawny. Sedzia odpowiedział ,że nie będę mogła już dochodzic roszczeń od SP w żadnych innych sprawach.
To ostatnie pouczenie (jeśli rzeczywiście sędzia tak powiedział, bo mogłaś go źle zrozumieć) to bzdura. Mogłabyś zrzec się roszczenia w tej konkretnej sprawie (z tego konkretnego zdarzenia), a nie w ogóle, nawet na przyszłość.
samym Sądzie lezy już drugi pozew. Tym razem komornik zniszczył mi całą firmę. Fakt miał miejsce 21maja 2002r,złożyłam skargę na czynności komornika -wygrałam 9 stycznia 2003r, nakaz zapłaty został uchylony, a w dniu 28 maja 2003r złożyłam 2 pozew o odszkodowanie, ale jak słyszałam chcą stworzyc zaporę w postaci wysokich kosztów i pozew mi zwrócić.
Z tego, co piszesz, wynika, że w tej sprawie termin przedawnienia nie upłynął, gdyż złożyłaś pozew niewiele ponad rok po fakcie. Ale z drugiej strony - czy przez rok nic się w sprawie nie działo, czy nawet sąd nie wezwał Cię do uiszczenia wpisu (opłaty) ?