nie dam za wygrana...........skoro nie chce mi pomoc w wychowaniu to niech odczuje to iz jest jednak tym ojcem a ja niestety nie ejstem na tyle bogata aby dac sobie rade ze wszystkim naraz. A jak go teraz pozbawie praw to gdy wroce do pracy nie bede musiala sobie tym zawracac glowy. jak juz wspomnialam on sie nie interesuje malym i nie chce miec z nim nic wspolnego wiec nie bede miala problemu w tej kwestii. To nie zemsta to ulatwienie zycia na przyszlosc moja i dziecka!!
No to mu ulatwiasz. On nie chce byc ojcem ii dajesz mu to na tacy-) ale jesli az tak bardzo chcesz mu pokazac, jaka masz wladze i ile mozesz, to faktycznie Twoja sprawa i juz nie ma o czym dyskutowac... Swoja droga, mam nadzieje, ze on nie ma takich zamiarow ( pokazac Tobie ) i nie bedziecie ciagac malego po przychodniach itd Takie sprawy iagna sie dosc dlugo i nie sa dla dziecka konfortowe ( delikatnie mowiac ) powodzenia dla synka:)