SpecPrawny.pl | Forum Prawne

Osoba, za zgodą spółdzielni mieszkaniowej zamontowała drzwi w bloku otwierane na zewnątrz korytarza. Prześwit pomiędzy otwartymi drzwiami a ścianą naprzeciwległą wynosi ok. 67 cm. Niespodobało się to sąsiadce mieszkającej w głębi korytarza, która określiła tego typu montaż jako zagrożenie dla jej życia. Zaczęło się straszenie Inspektoratem Budowlanym. Sprawa trafiła do spółdzielni która wyparła się pisma zezwalającego na montaż i nakazała demontaż. W Dz.U 75 poz 690 z 2002 w sprawie warunków technicznych (...) nie znalazłem minimalnego odstępu między ścianą naprzeciwległą a otwartymi na "oścież" drzwiami. Odmówiono demontażu. Pytanie brzmi następującą:
- czy taki montaż na pdst. wyżej podanych faktów jest nielegalny ?
- co grozi za niepodporządkowanie się decyzji spółdzielni nakazującej rozbiórkę, mimo wcześniejszej, pozytywnej decyzji ?
- czy może sprawy prześwitu reguluje inna ustawa ?
- i czy kosztami ewentualnego demontażu można obciążyć spółdzielnię ?

Z góry dziękuje.

Sprawę prześwitu reguluje inne rozporzadzenie, dotyczące szerokosci dróg pożarowych ewakuacyjnych w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych, nie mam go niestety pod ręką, o ile pamietam szerokosc powinna być coś koło 120cm, ale pewna nie jestem...
I gdzie własciwie jest pismo ze zgodą spółdzielni ??? Rozpłynęło się ? Jesli takie istnieje, to spóldzielnia wydała błędną decyzje i powołujac się na nią można by zarzadac usuniecia drzwi na jej koszt...

Dzieki. Pismo mam. A drzwi trzeba będzie nowe (rygle antywłamaniowe z futryny są montowane tylko raz)
, koszt ok. 6 tyś z montażem. Zobaczymy co na to spółdzielnia.