przez KEJ-DZEJ » Śr, 28 lis 2007, 02:55
Sprawa dotyczy zniesienia współwłasności od 1993r. działka posiada trzech współwłaścicieli (ja jako jeden z nich). Wykupiliśmy budynki z wyposażeniem, a grunt w akcie notarialnym został ujęty w udziałach procentowych (w tym okresie grunt nie należał do sprzedającego-należał do Miasta). W roku 1997 doszedł czwarty właściciel, który wykupił odrębną działkę na tym że gruncie, a prawo wieczystej dzierżawy gruntu przekształciło się w prawo własności. W obecnej sytuacji (sprawa trzeci rok toczy się w sądzie) ten ostatni współwłaściciel wystąpił z wnioskiem o powołanie biegłego rzeczoznawcy, który miał oszacować wartości każdej działki. My (trzech współwłaścicieli) wystąpiliśmy do Sądu z wnioskiem o wydzielenie granic zajmowanych przez nas działek. Biegły geodeta sądowy poczynił proponowany podział. Nikt z nas nie godził się na oszacowanie działek skoro w 1993r. każdy wykupił swoje udziały i spłacił je. Na jakiej podstawie Sąd nie odrzucił wniosku o powołanie biegłego rzeczoznawcy, który był powołany dwukrotnie i oby dwie jego opinie różnią się zasadniczo, bo biegły zastosował różne kryteria w swoich opiniach. Czy działka, która nie posiada dojazdu może być atrakcyjną ?! Nie spełnia ona warunków inwestycyjnych, a stan zagospodarowania nie może być określony jako dobry. Na tej podstawie stosując wartości czynnika korygującego (Ui-górny-dolny) wartość tej mojej działki (bez dojazdu, najmniejsza powierzchnia gruntu) jest najwyższa. Jedyną atrakcją mojej działki jest wystawa (przylega do dwóch głównych ulic miasta). Dwa lata temu nie dostałem zgody w wydziale architektury na rozbudowę ale otrzymałem warunki zabudowy, dotyczące całości działki co świadczy o tym, że samodzielnie nie jestem w stanie ich spełnić. Ten czwarty właściciel posiada wolnostojący samodzielny budynek, z zachowaniem wszystkich parametrów (według prawa budowlanego), a wartość jego działki okazała się według biegłego najmniejszą. Zarządałem obecności biegłego na następnej rozprawie, który będzie odpytywany przez naszego mecenasa.
Jak przekonać Sąd o błędzie lub nieobiektywności biegłego. Po trzech latach zwątpiliśmu w niezawistność naszego Sądu.
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Pozdrawiam.