witam
zostalem wezwany jako swiadek do sadu pracy oddalonego od mojego miejsca
zamieszkania o 82 km, pocztakow sad nie chacial zwrocic kosztow dojazdu ,
wyslalem listem poleconym pismo w ktorym wykazalem koszty 82 km x 2 x stawka
za kilometr wyszlo jakies 110 zł , sad uwzglednil tylko dojazd srodkami
komunikacji publicznej i przyznal mi 28 zł ktorych do tej pory, (a minelo
juz 2 miesiace od decyzji o przyznaniu) nie otrzmalem .
stracilem caly dzien i jeszcze dolozylem do paliwa
Czy mam prawo dochodzic sie roznicy kwot ?
jacek