przez niki » Pt, 27 sie 2004, 16:40
a zatem jest tak:
1. umowy nie było, prawnik nie zaproponował, a ja bedąc w szoku nie pomyslałam - to mój pierwszy kontakt z prawnikiem
2. faktura, płatna gotówką z góry za prowadzenie sprawy, niestety karnej - na fakturze jest napisane "sprawa karna"
3. sprawy nie ma, nie było i nie bedzie - więc oczywistym dla mnie było że nie ma o czym mówić i uczciwy facet zwraca mi pieniadze. Dodam że wziął je za prowadzenie sprawy tzn postepowanie dowodowe i sprawę w sądzie pierwszej instancji - mam na to świadka że takie były ustalenia. teraz facet mi mówi ze zapłaciłam mu kilka tysięcy za "jego myslenie"!!! Nigdy w zyciu nie zgodziłabym sie na taką kwotę tylko i wyłącznie za "jego myslenie' tym bardziej ze sprawa okazała się błacha, a on wprowadził mnie w błąd twirdząc że napewno skończy sie w sądzie.
oczywiscie jestem w stanie zapłacic mu za "myslenie" ale nie kilka tysiecy złotych, poprostu dlatego że mnie na to nie stać!
jak odzyskać chodxby jakąś część tych pieniędzy? pomóżcie!