Rozwód z orzeczeniem o winie - PILNE!! PROSZĘ

rozwód, separacja, podział majątku, renta rodzinna, ustalenie ojcostwa, opieka, kuratela

Rozwód z orzeczeniem o winie - PILNE!! PROSZĘ

Postprzez reeker » Cz, 18 sty 2007, 20:28

Rozwodzę się z żoną. Oboje nie pracujemy (oficjalnie jesteśmy bezrobotni, ja pracuję powiedzmy "na czarno"). Ona chce walczyć, chce zabrać wszystko. Z takim podejściem będziemy rozwodzić się kilka lat. Postanowiłem więc wziąć winę na siebie (czego ona się domaga), by mieć święty spokój i jak najszybciej przez to przejść.

Jakie są konsekwencje wzięcia winy na siebie?
Czy będę jej musiał płacić alimenty? (na dzieci wiem że tak, ale czy na nią też; przypominam że ona jest bezrobotna - ale nie ma przeciwskazań do pracy, jest młoda i zdrowa, nigdy po prostu nie chciała pracować). Czy sąd może zasądzić alimenty dla niej, jeśli ja również jestem zarejestrowany jako bezrobotny?

Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedzi.
reeker
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Mateusz_001 » Cz, 18 sty 2007, 20:40

Jeśli rozwód będzie z Twojej winy, to jest duże prawdopodobieństwo, że będziesz płacił alimenty na żonę, ponieważ ona nie pracuje.
Gdyby pracowała (legalnie) to zupełnie inna sprawa...Alimenty tylko na dzieci, chyba że pozostawałaby w niedostatku...
Mateusz_001
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez reeker » Cz, 18 sty 2007, 21:10

Dziękuję za odpowiedź.

Czy jeśli uda się doprowadzić do rozwodu bez orzekania o winie - czy będę musiał płacić na nią alimenty, czy mogę odmówić? To zdrowa, młoda (30 lat) kobieta, któa po prostu stwierdziła że nie chce się jej pracować.

Jeszcze jedno.
Ufałem jej na początku. Dom, samochody - wszystko jest na nią. Dom jest darowizną, ale początkowo był małą chałupką mającą 30m2. W trakcie małżeństwa rozbudowaliśmy go do 160 m2. Nie jestem tam zameldowany na stałe, tylko tymczasowo.

Czy jest możliwe że moja żona dostanie wszystko - dom, samochody, działkę, ponadto sąd orzeknie moją winę i będę musiał jej płacić wiedząc że ona nie chce iść do pracy? Przecież to byłoby koszmarnie niesprawiedliwe. Na wszystko zarobiłem sam. I tu jest kolejny problem - bo wszystkie moje prace były na "czarno", a do tego się przecież przed sądem nie przyznam.
reeker
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Mateusz_001 » Pt, 19 sty 2007, 12:36

1.Alimentów od drugiego małżonka na swoją rzecz może żądać ten z małżonków, który nie został uznany przez sąd za wyłącznie winnego rozkładu pożycia ( a więc albo został uznany za niewinnego, oboje małżonkowie zostali uznani za winnych albo żadne z małżonków zostało uznane za winnego) oraz znajduje się w niedostatku; W takim przypadku można żądać dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. To znaczy, że sąd orzekający o alimentach będzie brał pod uwagę nie tylko sytuację finansową małżonka znajdującego się w niedostatku, ale też możliwości zarobkowe zobowiązanego do alimentacji.

2.W sytuacji, gdy jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, małżonek niewinny może żądać zaspakajania swoich uzasadnionych potrzeb, jeśli rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego. Małżonek niewinny nie musi znajdować się w niedostatku.

Jeżeli małżonek który dostaje alimenty na siebie wyjdzie za mąż/ożeni się obowiązek alimentacyjny wygasa. Bodajże po 5 latach od rozwodu też obowiązek ten wygasa.

Odpowiedzi na drugie pytanie nie znam niestety.
Mateusz_001
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez aletka » Pt, 19 sty 2007, 17:58

W przypadku gdy alimenty sa od małzonka uznanego za calkowicie winnego, dopiero powtorne malzenstwo alimentowanego powoduje wygasniecie tego obowiazku.
W innym przypadku jest ten okres 5 lat.
aletka
 


Powrót do Prawo Rodzinne i Opiekuńcze

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości