powództwo przeciwegzekucyjne a odszkodowanie

zajęcie nieruchomości, przedawnienie spłaty, licytacje komornicze, sądowe wezwanie do zapłaty, egzekucja komornicza, windykacja należności, BIK, odzyskanie pożyczki.

powództwo przeciwegzekucyjne a odszkodowanie

Postprzez Aristo2 » So, 5 cze 2004, 11:05

Witam
Bank w wyniku prowadzenie egzekucji wyrzadził dłuznikowi szkodę.Dłużnik wniósł powództwo przeciwegzekucyjne z art 840kpc podnosząc zarzut potracenia wynikajacy z powstałej szkody.Czy można powództwo przeciwegzekucyjne przekształcić w odszkodowawcze ?
Nie mogą być prowadzone dwa postepowania sądowe do tych samych roszczeń -Dłużnik nie wniósł pozwu odszkodowawczego przeciw bankowi obawiając się oddalenia powództwa na podstawie " zawisłości sporu " - czy słusznie?
Stąd pytanie o możliwość takiego przekształcenia powództwa przeciwegzekucyjnego w odszkodowawcze ?
pozdrawiam
Janek
Aristo2
 

Postprzez mimi » So, 5 cze 2004, 13:56

gdy szkoda była wyrządzona przed wyrokiem w sprawie przeciwegzekucyjnej, to była wyrządzona w czasie wymagalności nakazu zapłaty i odszkodowanie się nie należy.

wnosząc pozew przeciwegzekucyjny trzeba było wnieść o zawieszenie egzekucji, sąd wtedy mógłby - nie musiałby ją zawiesić. podczas zawieszenia nie wolno prowadzić jakichkolwiek czynności związanych z tą egzekucją.

nie ma przekształceń powództwa. są to zupełnie inne sprawy i powinny być wnoszone osobno. sąd (lecz tylko sąd) ma prawo je połączyć.
mimi
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » N, 6 cze 2004, 15:10

SN wyraził pogląd, że podstawą powództwa z art. 840 § 1 pkt 2 kpc może być potrącenie, mimo że powód zarzut potrącenia mógł zgłosić w postępowaniu rozpoznawczym w sprawie, w której został wydany tytuł wykonawczy (uchwała z dnia 14 października 1993 r., III CZP 141/93). Natomiast dochodzenie odszkodowania (ponad kwotę objętą zarzutem potrącenia) musiałoby polegać na zmianie powództwa, tzn. jego rozszerzeniu polegającym na wystąpieniu z nowym roszczeniem (o zapłatę) obok pierwotnego (pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności). Ponieważ nie ma przepisu zakazującego takiej zmiany powództwa, wydaje się ona dopuszczalna, wszakże z uwzględnieniem art. 193 kpc.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

cd

Postprzez Aristo2 » Pn, 7 cze 2004, 16:58

Witam
W tym opisywanym przypadku, kwota potrącenia przewyzsza wartość bankowych tytułów egzekucyjnych.Kwota ta nie jest jednak roztrzygnięta prawomocnym wyrokiem sądu.Wynika ze szkody wyrządzonej wadliwie prowadzoną egzekucją o czym wierzyciel - Bank był w takcie jej trwania pisemnie informowany przez dłuznika.Bank nie zrobił nic, nie reagował.
Czy w takim przypadku mozna rozwinąć powództwo przeciwegzekucyjne? o jw.
- czy też nalezy wytoczyć Bankowi osobne powództwo?
Jak wtedy z cytowaną wyzej wątpliwością o "zawisłość sporu " ?-czy nie oddalą powództwa?
pozdrawiam
Janek
Aristo2
 

Postprzez Marcin » Wt, 8 cze 2004, 00:01

Jeśli chodzi Ci o sprawę już wcześniej przez Ciebie na forum opisywaną, nadal uważam, że bank nie miał prawnego obowiązku działania, a zatem nie przysługuje od niego odszkodowanie. Zasadność roszczenia to jednak jedna sprawa, a możliwość (dopuszczalność) wytoczenia pozwu - to druga. Jeśli chodzi o samą możliwość rozszerzenia powództwa przeciwegzekucyjnego, to w literaturze są rożne zdania, natomiast w orzecznictwie nie spotkałem się z taką sprawą.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

cd

Postprzez Aristo2 » Wt, 8 cze 2004, 01:17

Witam
2002.11.08 wyrok SN III CKN 2/01 LEX nr 75287

1. Nienależyte zastosowanie prawa materialnego, zwane błędem subsumcji, polega na błędnym przyjęciu lub zaprzeczeniu związku między ustalonymi faktami a normą prawną.
2. W razie bezprawności i winy organu banku (art. 416 k.c.) lub jego podwładnych (art. 430 k.c.) wystawienie "tytułu wykonawczego" oraz zażądanie wszczęcia postępowania egzekucyjnego na tej podstawie byłoby czynem niedozwolonym.

Przewodniczący: SSN Zbigniew Strus (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Tadeusz Domińczyk, Zbigniew Kwaśniewski.

Powód w pozwie oznaczonym pierwotnie jako "powództwo przeciwegzekucyjne" domagał się jedynie zawieszenia postępowania egzekucyjnego z tytułu wierzytelności wobec Banku Spółdzielczego, następnie zmienił jednak żądanie domagając się zasądzenia kwoty 115.046 PLN z odsetkami tytułem odszkodowania, ponieważ na żądanie pozwanego - wierzyciela z tytułu udzielonych kredytów bezzasadnie uiścił mu 9.046 zł, co spowodowało utratę tzw. zdolności kredytowej i niemożność podjęcia działalności gospodarczej, uszczerbek zdrowia oraz sprzedaż nieruchomości ze stratą.
Pozwany Bank wnosił o oddalenie powództwa i domagał się zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu.
Sąd Okręgowy zasądził od Banku Spółdzielczego w N. kwotę 40.000 zł z odsetkami od 22 grudnia 1994 r., a oddalił powództwo w pozostałej części, oraz orzekł o kosztach procesu.
Obydwie strony wniosły apelacje od tego wyroku. Powód w obydwu pismach stanowiących apelację żądał zasądzenia dodatkowo 44.849,00 zł z odsetkami od 14 czerwca 1993 r., wskazując, że ponad kwotę ugodzoną w trakcie procesu domagał się zasądzenia 106.000,00 zł. Twierdził, że ustalenie szkody na 84.849 zł upoważniało sąd do zasądzenia tej kwoty w ramach zgłoszonego roszczenia. Pozwany Bank domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa o odszkodowanie.
Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda, a uwzględniając apelacje pozwanego Banku oddalił powództwo odnośnie do kwoty 40.000 zł zasądzonej z odsetkami wyrokiem Sądu Okręgowego.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowiła odmienna ocena prawna przy niezmienionej podstawie faktycznej ustalonej w wyroku sądu I instancji. Zgodnie z tymi ustaleniami powód w dniu 14 czerwca 1993 r sprzedał Lesławowi i Urszuli P. nieruchomość zabudowaną domem i budynkiem gospodarczym. Nieruchomość w chwili sprzedaży obciążona była hipotekami zabezpieczającymi istniejące wierzytelności w wysokości 80 mln i 110 mln starych złotych. Nabywcy przejęli to zadłużenie wobec pozwanego Banku oraz dopłacili do ceny kwotę 220 mln złotych. W chwili sporządzania umowy sprzedaży w dziale III księgi wieczystej prowadzonej dla przedmiotowej nieruchomości wpisane były wzmianki o wszczęciu egzekucji. Podstawą wszczęcia egzekucji był tytuł wykonawczy wystawiony przez pozwany Bank na mocy art. 53 ust. 2 Prawa bankowego z 1989 r.
Według ustaleń Sądu I instancji, pozwany Bank błędnie naliczał odsetki należne od kredytów udzielonych powodowi i sytuacja kredytowa powoda była przyczyną sprzedaży nieruchomości poniżej wartości, gdyż w tym czasie panowała dekoniunktura na rynku nieruchomości.
Sąd Okręgowy na podstawie opinii biegłego ustalił wartość odtworzeniową nieruchomości z daty sprzedaży na kwotę 125.849 PLN, a wartość rynkową na kwotę 53.000 zł. Przyjmując jako miarodajną wartość odtworzeniową Sąd I instancji uznał, że powód poniósł szkodę w wysokości 84.849 zł, ale skoro z tytułu wymuszonej sprzedaży żądał tylko 40.000 zł odszkodowania, taką kwotę zasądził na jego rzecz. Powództwo w pozostałej części zostało oddalone z braku związku przyczynowego między sprzedażą nieruchomości a wskazywanymi w pozwie następstwami. Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał przepisy art. 416 k.c. i art. 150 ust. 1 pkt 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Sąd Apelacyjny zmieniając ten wyrok uznał, że przytoczone fakty nie uzasadniają przyjęcia odpowiedzialności pozwanego z czynu niedozwolonego, ponieważ powód mógł żądać umorzenia egzekucji, jeżeli wierzytelność banku nie istniała. Sąd ustalił, że powód już w listopadzie 1992 r. poszukiwał nabywcy na nieruchomość, a w marcu 1993 r. złożył stronie pozwanej propozycje dalszego kredytowania i wskazał kwotę 27.000 zł jako cenę możliwą do uzyskania za nieruchomość. Dlatego Sąd Apelacyjny uznał, że to stan zadłużenia powoda a nie wszczęcie egzekucji był przyczyną sprzedaży nieruchomości. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się wyrządzenia szkody wskazując, że oferta powoda składana w 1992 i 1993 r. pośrednikom w handlu nieruchomościami wymieniała cenę w kwocie 45-47 tys. zł. Działanie banku (wezwanie do zapłaty w terminie do 15 kwietnia 1993 r. i złożenie wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego) mieściło się w ramach stosunku umownego oraz uprawnienia wierzyciela, dlatego nie stanowiło czynu niedozwolonego. Błędne naliczenie odsetek mogło wywołać tylko skutek w postaci obowiązku zwrotu tej kwoty.
Kasacja powoda skierowana jest tylko przeciw orzeczeniu oddalającemu powództwo o zasądzenie kwoty 40.000 zł i orzeczeniu o kosztach procesu.
Oparta na pierwszej podstawie (art. 3931 pkt 1 k.p.c.) przytacza naruszenie przepisów prawa materialnego art. 416 i 443 k.c. przez uznanie, że działanie pozwanego było zdarzeniem w ramach stosunku zobowiązaniowego i nie stanowiło czynu niedozwolonego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Związanie Sądu Najwyższego granicami i podstawami kasacji (art. 39311 § 1 k.p.c.) oraz ustaleniami faktycznymi (art. 39311 § 2 k.p.c.) powoduje zacieśnienie kognicji do wskazanych przepisów. Przytoczone w uzasadnieniu kasacji inne przepisy będą zatem brane pod uwagę zgodnie z wolą skarżącego o tyle, o ile uzasadniają podstawę kasacji ograniczoną, jak wyżej wskazano, do naruszenia art. 416 i 443 k.c.
Przepis art. 443 k.c. reguluje zbieg reżimów odpowiedzialności przyjmując (z wyjątkami ustawowymi lub umownymi) konkurencję roszczeń deliktowych i kontraktowych. Zasadą jest dopuszczalność naprawienia szkody na jednej tylko podstawie. Poszkodowany ma zatem prawo wyboru, ale ze względu na to, że proces odbywa się zgodnie z przepisami postępowania, a przepis art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c. wyraża regułę "da mihi facta dabo tibi ius", przeto Sąd orzekający w braku odmiennej woli poszkodowanego dokonuje wyboru podstawy korzystniejszej dla poszkodowanego.
Kasacja nie wykazuje, aby Sąd drugiej instancji błędnie rozumiał treść omawianego przepisu albo niewłaściwie go zastosował, tzn. nie uwzględnił stanowiska powoda co do wyboru podstawy odpowiedzialności lub w razie braku takiego stanowiska dokonał wyboru podstawy niekorzystnej pomijając drugą. Przekonuje o tym część uzasadnienia zawarta w ostatnich dwóch akapitach na str. 10 (k. 950 - odwrót akt sprawy) i pierwszych dwóch akapitach na str. 11 uzasadnienia (k. 951 akt sprawy). Sąd Apelacyjny precyzyjnie wyjaśnia tam swoje stanowisko odnośnie do tego, że działanie pozwanego polegające na żądaniu egzekucji nie ma cechy bezprawności, z dla przyjęcia odpowiedzialności exontractu brak związku przyczynowego między stratą powoda a błędnym naliczeniem odsetek oraz wszczęciem egzekucji.
W świetle powyższego zarzut naruszenia art. 443 k.c. jest nieusprawiedliwiony.
Jeśli chodzi o zarzut naruszenia art. 416 k.c., należy zgodzić się w części z zarzutami kasacji. Wymieniony przepis stanowi o zdolności deliktowej odpowiedzialności osób prawnych. Jest oczywiste, że brak substancjalności tych osób wymaga przepisu ustawy określającego przypadki, których działania ludzkie mogą być przypisane tym bytom prawnym.
Nienależyte zastosowanie prawa materialnego, zwane błędem subsumcji, polega na błędnym przyjęciu lub zaprzeczeniu związku między ustalonymi faktami a normą prawną. W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny ustalił, że błędne naliczenie odsetek oraz "wszczęcie egzekucji" nie stanowiło naruszenia obowiązku powszechnego ciążącego na każdym, niezależnie od istniejących więzi zobowiązaniowych. Pominięto jednak fazę pośrednią, którą stanowiło wystawienie przez pozwany Bank dokumentu mającego moc tytułu wykonawczego (art. 53 ust. 2 Prawa bankowego z 1989 r.). Przepis ten nadawał bankom uprawnienie do stwierdzenia, że sądowy organ egzekucyjny obowiązany jest do przymusowego ściągnięcia z mienia dłużnika kwoty określonej przez wierzyciela. Uprawnienie to, stanowiące wyraz zaufania ówczesnego prawodawcy do banków, jest domeną prawa publicznego i wchodzi w zakres działania sądów (art. 781 k.p.c.) lub wierzycieli określonych w przepisach ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (art. 26 tej ustawy). Nie należało ono do treści umów kredytowych i dlatego w razie bezprawności i winy organu banku (art. 416 k.c.) lub jego podwładnych (art. 430 k.c.) wystawienie "tytułu wykonawczego" oraz zażądanie wszczęcia postępowania egzekucyjnego na tej podstawie byłoby czynem niedozwolonym, gdyby spełniało dalsze przesłanki, tj. bezprawności i winy.
Poprzestając na tych założeniach nie można zgodzić się z zapatrywaniem Sądu Apelacyjnego wykluczającym istnienie zdarzenia określanego jako "czyn niedozwolony". Konstatacja powyższa nie przesądza jeszcze o niezgodności z prawem zaskarżonego wyroku oraz o istnieniu usprawiedliwionej podstawy kasacji.
Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika bowiem, że Sąd Apelacyjny nie dopatrywał się szkody, poza naliczeniem zbyt wysokich odsetek - objętych ugodą stron, ani związku przyczynowego. Ze względu na brak w kasacji podstawy właściwej do podważenia ustalonego stanu faktycznego oraz podstawy otwierającej możliwość orzekania o prawidłowości wykładni lub stosowania przepisów regulujących istnienie i wysokość szkody oraz istnienie związku przyczynowego między ustalonymi zdarzeniami i szkodą, niedopuszczalna jest analiza krytyczna tej części wyroku (scil. uzasadnienia). Poprzestać należy zatem na stwierdzeniu, że podstawą zaskarżonego wyroku były ustalenia:
- osiągnięcia przez powoda ceny nieruchomości zbliżonej do wskazywanej w jego ofertach,
- podjęcia decyzji o sprzedaży nieruchomości w 1992 r. w celu jak najszybszego uregulowania należności i uzyskania dalszego kredytu,
- niepodjęcia przez powoda przewidzianych prawem czynności (art. 53 ust. 3 Pr. bank.) w celu umorzenia egzekucji w części dotyczącej bezpodstawnie naliczonych odsetek,
- braku normalnego związku przyczynowego między naliczeniem nienależnych odsetek a umową sprzedaży nieruchomości i przejęcia długu przez nabywców.
Niezakwestionowanie tych ustaleń i ocen w kasacji w sposób odpowiadający wymaganiom art. 3933 k.p.c. (w brzmieniu sprzed 1 lipca 2000 r.) nakazuje uznać, że nie zawiera ona usprawiedliwionych podstaw, co prowadzi do jej oddalenia (art. 39312 k.p.c.). Upatrując szczególne okoliczności w ciężkiej sytuacji majątkowej powoda oraz okolicznościach powstania sporu zależnych również od strony pozwanej, o kosztach procesu w instancji kasacyjnej orzeczono z mocy art. 102 k.p.c.

W innej sprawie ale coś jest.
pozdrawiam
Janek
Aristo2
 

Postprzez Marcin » Wt, 8 cze 2004, 11:31

Zauważyć trzeba, że wyrokiem tym SN oddalił jednak kasację powoda (być może częściowo z powodu wadliwie sporządzonej kasacji, tzn. braku zarzutu naruszenia właściwych przepisów istotnych dla sprawy). Ponadto orzeczenie to dotyczy nieco odmiennego stanu prawnego (sprzed 1.01.1998 r.), kiedy to bank mógł wystawić tytuł wykonawczy i wszcząć egzekucję bez kontroli sądowej. Obecnie bank musi wystąpić o nadanie klauzuli wykonalności przez sąd bankowemu tytułowi egzekucyjnemu. Natomiast decyzja, czy wchodzić na drogę sądową przeciwko bankowi, zależy od Ciebie. W takim stanie faktycznym, jak opisywałeś wcześniej, osobiście odradzałbym, bo szanse na wygraną są niewielkie, a ryzyko (koszty sądowe czy adwokackie) - spore.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

cd

Postprzez Aristo2 » Wt, 8 cze 2004, 15:08

Witam
Mam ciągle wątpliwości wiem, że możesz mieć rację , to powazna decyzja ale :
Bank w wyniku niespłacenia części kredytu skierował egzekucję na podstawie BTE do komornika.Zabezpieczeniem kredytu była nieruchomość.Bank dysponował wycenami z postępowania kredytowego z 3 lat dwóch biegłych sądowych z listy bankowej na kwotę ponad 420 000zł.Nigdy wycen nie kwestionował.Biegły powołany przez komornika wycenił nieruchomość na 140 000zł.( zaniżył cenę m2, nie uwzględnił całej powierzchni budynku, oraz nie uwzględnił jakielkolwiek wartości gruntu art 948 kpc )Zaniżył w ten sposób wartość nieruchomości o 300%.Została złozona skarga na czynności komornika do SR zaskarzając opis i oszacowanie.Odbyła się licytacja bez prawomocnego opisu i oszacowania( skarga została rozpatrzona odmownie dopiero po miesiącu od licytacji - art 952 kpc )W konsekwencji złozona została kasacja do SN . Bank był informowany o złozonej skardze, ponieważ otrzymał z Sądu jej odpis, był również informowany pisemnie przez dłuznika o nieprawidłowościach w wycenie nieruchomości- bez reakcji. Bank nie zrobił nic aby szkodzie zapobiec ( art 415 , 416 kc )poprzez przysługujace mu uprawnienia strony postepowania egz.Dopuścił tym samym że nieruchomość została sprzedana po cenie wywołania za 105.000zł.Bank występuje o sprzedaz następnej nieruchomości ponieważ nie zostanie zaspokojony. Nalezy dodać że gdyby wycena była zblizona do wycen które posiadał Bank po sprzedaży tej nieruchomości wszystkie zobowiazania były by uregulowane.
Rozumiem że odpowiada komornik ,biegły i SP , ale nie potrafię zrozumieć braku odpowiedzialności egzekwującego wierzyciela , który wszczął postepowanie i na jego zlecenie komornik peowadzi egzekucję.
1. Bank przecież znał prawdziwą wartość nieruchomości (nie jest to subiektywne odczucie )-czyli był świadom
2. Był informowany o mogącej powstać szkodzie i bezprawności działań.
3. Nie zrobił nic aby szkodzie zapobiec, wręcz odmówił ingerencji - pomimo przysługujacych mu uprawnień z kpc.
4. Wszczyna dalsze egzekucje nie dbając o prawidłowość i zgodne z prawem przeprowadzenie pierwszej.
Takie postępowanie to w/g mnie wyzucie z majatku dłużnika a nie egzekucja sądowa.
W tej sytuacji trudno mi się zgodzić wierzyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkodę mogącą powstać w wyniku działań na które moze mieć wpływ( a z uprawnień swoich nie korzysta ).
Czy wierzyciel który wszczyna egzekucję doprawdy za nic nie odpowiada ...?
Nie wiem gdzie nie mam racji, podpowiedzcie, może się pogubiłem?
pozdrawiam
Janek
Aristo2
 

Postprzez Marcin » Wt, 8 cze 2004, 16:14

Moim zdaniem, abyś mial rację (i w konsekwencji szanse powodzenia w sądzie), musiałyby istnieć przepisy obligujące wierzyciela do podjęcia określonych działań. Niemniej jednak skorzystanie z uprawnienia nie jest obowiązkiem wierzyciela (on może coś zrobić, ale nie musi). Wierzyciel nie ma przecież obowiązku troszczenia się o interesy dłużnika. Być może jako subiektywnie pokrzywdzony oceniasz te sprawy inaczej, ja jednak widzę je jak wyżej. Przepisy o egzekucji są konstruowane przede wszystkim w interesie wierzyciela, bowiem sam fakt nieuregulowania przez dłużnika w terminie zobowiązań i konieczność wszczęcia przez wierzyciela postępowania egzekucyjnego jest sytuacją patologiczną i nie ma powodów, aby z tego powodu dodatkowo chronić dłużnika.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

cd

Postprzez Aristo2 » Wt, 8 cze 2004, 16:42

Witam
No tak, nie mozna odmówić spójności Twojemu sposobowi myślenia.Nalezy jednak zauważyć że wykonywanie prawa (art 5kc ) jest w takiej sytuacji w interesie wierzyciela.Przecież gdyby zakwestionował wycenę uzyskał by kwotę z licytacji która by go zaspokoiła.A tak prowadzi dalsze egzekucje za bezcen w wyniku których dłużnik traci cały majatek, a wierzyciel nadal zostaje niezaspokojony.Ba dłużnik nadal pozostaje z długiem . Zadowolony napewno jest komornik z takiego wierzyciela . W Postepowaniu Egzekucyjnym w Administracji w art 168 b kpa jest okreslone że za wyrzadzoną szkodę wskutek niezgodnego z prawem wszczęcia lub prowadzenia egzekucji odpowiada wierzyciel lub organ egzekucyjny , na podstawie przepisów 415 kc i innych.Tutaj jest to jednoznaczne.
Ale czy ma odniesienie do kpc , jako zasada prawna ?
pozdrawiam
Janek
Aristo2
 

Następna strona

Powrót do Windykacja - Komornik

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości