Tak tylko stosunek pracy trwa być może ustanie a być może nie dla tego wydaje mi się, że może go wykorzystac pełnym wymiarze i najwyżej u kolejnego pracodawcy otrzyma go mniej art. 155 par 2 kp.
Jeśli umowa jest zawarta na czas określony, pracodawca jest obowiązany udzielić urlopu (ew. wypłacić ekwiwalent) w wymiarze proporcjonalnym do czasu trwania umowy w danym roku kalendarzowym. Zawarcie kolejnej umowy o pracę może spowodować konieczność udzielenia dalszej części urlopu. Pracodawca może w omawianej sytuacji udzielić urlopu w wymiarze większym (także pełnym) niż to wynika z zasady proporcjonalności (taką możliwość zresztą przewiduje art. 155 [1] §1 pkt 1
in fine kp.), ale jest to tylko jego uprawnienie, a nie obowiązek.
Mój pogląd potwierdza pośrednio nowy § 3 w art. 171 kp.:
Pracodawca nie ma obowiązku wypłacenia ekwiwalentu pieniężnego, o którym mowa w § 1, w przypadku gdy strony postanowią o wykorzystaniu urlopu w czasie pozostawania pracownika w stosunku pracy na podstawie kolejnej umowy o pracę zawartej z tym samym pracodawcą bezpośrednio po rozwiązaniu lub wygaśnięciu poprzedniej umowy o pracę z tym pracodawcą.