Witam,
Może problem jest banalny do rozwiązania, ale nie chciałbym popełnić błędu, który skomplikuje moją sytuację i będzie mnie drogo kosztował.Proszę o pomoc. W kwietniu br. otrzymałem z Sądu Rej. Wydz. Cywilny NAKAZ ZAPŁATY W POSTĘPOWANIU UPOMINAWCZYM wraz z POZWEM. Wszystko oczywiście na wniosek mojej "ulubionej" społdzielni meszkaniowej. Nie kontaktując się ze spółdzielnią spłaciłem zaległą kwotę zawartą w pozwie. Uważałem sprawę za zakończoną. W chwili obecnej otrzymałem od komornika sądowego WEZWANIE DŁUŻNIKA DO ZAPŁATY NALEŻNOCI. Oczywiście na wniosek tejże spółdzielni. Podejrzewam, że spółdzielnia wykorzystała świadomie tytuł wykonawczy, który już spłaciłem. Kwota należności głównej w wezwaniu jest niewiele niższa od tej z nakazu. Wezwanie komornicze dostałem listem zwykłym, co mnie trochę dziwi. Oprócz próby zastraszenia w wezwaniu widnieje 7 dniowy termin uregulowania należności i nie mała kwota opłaty egzekucyjnej. Dla jasności dodam, że w tzw. międzyczasie powstała zaległość jednego czynszu. Nie dotarła do mnie żadna dodatkowa dokumentacja w tej sprawie. W związku z powyższym proszę o oświecenie mnie:
1. Czy powinienem otrzymać tytuł wykonawczy na podstawie, którego komornik przesłał wezwanie?
2. Czy wezwanie dłużnika do zapłaty należności jest równoznaczne z wszczęciem postępowania egzekucyjnego?
3. Czy mam składać pozew o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego? i ile ta przyjemność kosztuje?
4. Czy w tej sytuacji jest możliwość uniknięcia opłaty egzekucyjnej?
5. Czy mam powiadamiać komornika o pozwie przeciwwykonawczym?
6. I czy teraz mogę wpłacić bezpośrednio na konto spółdzielni ten zaległy czynsz, bo w wezwaniu widnieje że tylko na konto komornika?
Proszę o poradę co mam robić w tej sprawie.
Pozdrawiam