Witam wszystkich;
Piszę motywowany nadzieją, że może ktoś jest w stanie mi pomóc, a mianowicie:
Ok roku temu zagraniczna firma "X" przesłała do polskiej firmy "A" broszurkę i zaoferowała reklamę w przewodniku europejskim. Jak się potem okazało (niedoczytana została umowa) za reklamę trzeba zapłacić dość wysokie pieniądze. Można było zrezygnować z niej ale tylko w przeciągu 7 dni od dnia wysłania podpisanej umowy.
Firma "X" wysłała już 3 listy informujące o zwłoce za zapłatę (w j. angielskim), suma na dzień dzisiejszy wynosi ok 4000zł. Może nie był by to problem dla większego polskiego przedsiębiorstwa, ale polska firma "A" zatrudnia ok 4 osób i naprawdę jej nie stać na spłatę zobowiązania.
Dodam jeszcze że jest to "Kółko Rolnicze" (to ta polska firma "A")
Przeszukując zasoby Internetu natrafiłem na taka informację - mianowicie:
Jeśli firma zagraniczna "X" oferuje cos na polskim rynku to powinna mieć placówkę na jej terenie, bądź też wysyłać umowy, reklamy w języku polskim w razie braku takowej siedziby.
Firma, która teraz chce wyegzekwować pieniądze pochodzi z Hiszpanii, a swoją reklamę wysłała w j. angielskim. Najbliższą siedzibę mają w Hiszpanii, a konto bankowe mieści się w Austrii.
Co szanowni grupowicze doradzą w takiej sytuacji?
Chętnie odpowiem na dodatkowe pytania i skorzystam z porad i sugestii.
Jest to dla mnie bardzo ważne ponieważ dotyczy mnie ta sprawa osobiście.
Dokładniej to mojej dziewczyny, która tłumaczyła ten tekst i niedopatrzyła malutkiego druku na ostatniej stronie informatora. Jesteśmy studentami i nie stać nas na wyrzucenie 4000zł ani nawet na Radcę prawnego- dlatego udałem się na ta grupę.
Dziękuję z góry za pomoc wszystkim chętnym i zainteresowanym ta sprawą.
--
MrRoger
mrroger@wp.pl