Chodzi o sprawę rozwodową. Na początku stycznia wniesiono pozew, a strona pozwana do tej pory nic z sądu nie dostała. Czy jest jakiś wyznaczony termin, w jakim sąd musi przesłać kopię pozwu?
BTW, powód wniósł o zwolnienie go z kosztów procesowych. Motywacja: bezrobotny i bez pracy. Tymczasem pracuje "na czarno" (mnóstwo osób o tym wie), bardzo dużo zarabia, a kwestie związane z jego pracą są jedną z przyczyn rozwodu. (I to musi być poruszone na sali sądowej, więc chyba trochę sobie strzelił w stopę, choć ma adwokata, który powinien mu sensownie doradzać taktykę). Sąd zwolnił go z połowy opłat (nie uwierzył, że nie pracuje) i kopia tego dokumentu już przyszła do strony pozwanej. Ale pozwu nie ma dalej.
Z góry dzięki za odpowiedź!