Pisanie usprawiedliwień przez 18-latka?

dział poświęcony stosunkom cywilnoprawnym pomiędzy osobami fizycznymi i osobami prawnymi

Postprzez kubcio » Śr, 26 paź 2005, 16:44

Narazie jestem chory :( w poniedzialek sie tym zajme obiecuje
(choroba nie wybiera)
kubcio
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Śr, 26 paź 2005, 17:46

A kto Cię usprawiedliwił za okres choroby? ;)
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez RomanG » Pt, 28 paź 2005, 09:01

W wielu ustawach, takich jak k.p.k., k.p.c., k.p. i wydanych do nich przepisach wykonawczych pojawia się pojęcie "usprawiedliwionej nieobecności", ze wskazaniem kiedy i w jaki sposób można się usprawiedliwiać. Ustalenie gdzie w prawie oświatowym jest analogiczna regulacja może ukonkretnić naszą rozmowę


Jedyne miejsce, gdzie w prawie oświatowym znajdziemy rozróżnienie na usprawiedliwione i nieusprawiedliwione nieobecności, to rozp. ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 7 września 2004 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych:

§ 15. 2. Uczeń nieklasyfikowany z powodu usprawiedliwionej nieobecności może zdawać egzamin klasyfikacyjny.
3. Na wniosek ucznia nieklasyfikowanego z powodu nieusprawiedliwionej nieobecności lub na wniosek jego rodziców (prawnych opiekunów) rada pedagogiczna może wyrazić zgodę na egzamin klasyfikacyjny.

Wydaje się, że pogląd w myśl którego jeśli przepisy prawa powszechnie obowiązującego nie precyzują danej kwestii to pozostawiają tym samym władzy publicznej swobodę działania jest nieaktualny (od ok. 20 lat).

Przepisy dokonują tu rozróżnienia, nie precyzują tylko technicznej strony zagadnienia, przyjmuję więc, że tą techniczną stroną ma się zająć organ w procesie stosowania prawa.

W końcu skoro organy władzy publicznej działają "na podstawie i w granicach prawa" (art. 7 Konstytucji, art. 6 k.p.a.) to "próżnia prawna" oznacza brak możliwości działania.

Moim zdaniem nie ma tu próżni prawnej, a organ będzie działał na podstawie i w granicach prawa.

Czy skoro uprawnienie do usprawiedliwienia nieobecności nie jest związane z władzą rodzicielską, małoletniego nieobecnego mogą usprawiedliwić także osoby trzecie

Ucznia usprawiedliwić może tylko nauczyciel lub organ statutowy szkoły. A kto może prosić o usprawiedliwienie - czy sam uczeń, czy rodzice, czy też osoby trzecie - zależy według mnie od uznania organu.

powodzenia w stosowaniu do usprawiedliwień art. 7, 77, 107 k.p.a. ;)

Decyzją w rozumieniu art. 107 to na pewno nie jest.
RomanG
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Przemek » Pt, 28 paź 2005, 14:28

Moim zdaniem nie ma tu próżni prawnej, a organ będzie działał na podstawie i w granicach prawa.


Skoro pojęcie "usprawiedliwionej nieobecności" ucznia jest znane przepisom prawa to tak. Z tym, że skoro owe przepisy owego pojęcia nie precyzują, pozostawiają w tym zakresie organowi tzw. "uznanie administracyjne". Uznanie to nie jest tożsame z dowolnością. W szczególności organ powinien przestrzegać przepisów postępowania a akt administracyjny nie może być przejawem arbitralności (utrwalone, tytułem przykładu wyrok NSA z 28.04.1999, V SA 1982/98).
I jedna z moich ulubionych tez o uznaniu administracyjnym:
"Jeśli w sprawach pozostawionych przez przepisy uznaniu administracyjnemu interes społeczny nie stoi na przeszkodzie i leży to w możliwości organu administracji, organ ten ma obowiązek załatwić sprawę w sposób pozytywny dla strony. Tworzy się w ten sposób domniemanie pozytywnego rozstrzygnięcia, chyba że brak jest realnych możliwości, pozytywne rozstrzygnięcie bowiem niemożliwe jest z przyczyn faktycznych albo gdy pozytywnemu rozstrzygnięciu stoi na przeszkodzie nie budzący wątpliwości interes ogólny". Wyrok NSA z 03.04.2001, OSP 7-8/2001, poz. 110), tamże aprob. glosa Łętowskiej ze szczegółowym wyjaśnieniem jak powinno się uzasadniać odmowne decyzje oparte na uznaniu.

Ucznia usprawiedliwić może tylko nauczyciel lub organ statutowy szkoły. A kto może prosić o usprawiedliwienie - czy sam uczeń, czy rodzice, czy też osoby trzecie - zależy według mnie od uznania organu.

Jeśli przepisy tego nie precyzują to m. zd. każdy (zatem także bezpośrednio zainteresowany - uczeń) ma prawo zwrócić uwagę organu na okoliczności usprawiedliwiające nieobecność. Oczywiście inną sprawą jest to czy organ owe okoliczności uwzględni, ale rozważając tę kwestię nie może działać arbitralnie i z góry wykluczyć usprawiedliwienie na podstawie informacji płynących z określonego źródła. Inaczej naruszałby art. 7 i art. 75 par. 1 k.p.a.

Decyzją w rozumieniu art. 107 to na pewno nie jest.

Z tym, że powołane w moim poprzednim poście orzeczenia NSA (w tym uchwał składu siedmiu sędziów, której się raczej nie przeskoczy ;)) nakazują traktować akty władztwa wewnątrzzakładowego jak decyzje, tj. ze wszystkimi szykanami dotyczącymi gwarancji procesowych strony. Czyli lege artis stronę trzeba wysłuchać (co m. zd. przesądza rozważaną kwestię na korzyść kubcia - może sam zgłosić okoliczności usprawiedliwiające nieobecność), a rozstrzygnięcie uzasadnić (w razie potrzeby przekonująco wskazać dlaczego przyczyna podana przez kubcia jako usprawiedliwienie nieobecność nie jest wystarczająca, albo dlaczego uważamy, że przyczyna ta nie jest prawdziwa).
Dodać należy, iż kontroli sądowej podlegają nie tylko decyzje administracyjne, ale także (verba legis) "inne akty lub czynności z zakresu administracji publicznej" (art. 3 par. 1 pkt 4 p.p.s.a.).
Przemek
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez RomanG » So, 29 paź 2005, 16:07

Skoro pojęcie "usprawiedliwionej nieobecności" ucznia jest znane przepisom prawa to tak. Z tym, że skoro owe przepisy owego pojęcia nie precyzują, pozostawiają w tym zakresie organowi tzw. "uznanie administracyjne".

Właśnie to miałem na myśli.

Uznanie to nie jest tożsame z dowolnością. W szczególności organ powinien przestrzegać przepisów postępowania a akt administracyjny nie może być przejawem arbitralności

Oczywiście, że nie może być przejawem dowolności. W szczególności nauczyciela obowiązują tu kryteria zawarte w art. 4 ustawy o systemie oświaty oraz w art. 6 i art. 12 ust. 2 Karty nauczyciela.

"Jeśli w sprawach pozostawionych przez przepisy uznaniu administracyjnemu interes społeczny nie stoi na przeszkodzie

Zaznaczyłbym tu, że przy interpretacji tego "społecznego interesu" w odniesieniu do społeczności szkolnej kluczową rolę moim zdaniem odgrywać musi sprecyzowanie na użytek konkretnej sytuacji faktycznej klauzuli generalnej 'dobra uczniów', którą przywołuje art. 4 u.s.o.

także bezpośrednio zainteresowany - uczeń) ma prawo zwrócić uwagę organu na okoliczności usprawiedliwiające nieobecność. Oczywiście inną sprawą jest to czy organ owe okoliczności uwzględni, ale rozważając tę kwestię nie może działać arbitralnie i z góry wykluczyć usprawiedliwienie na podstawie informacji płynących z określonego źródła. Inaczej naruszałby art. 7 i art. 75 par. 1 k.p.a.

Mam wrażenie, że takie właśnie stanowisko prezentowałem w pierwszej mojej wypowiedzi.

Organ ma obowiązek honorować, co nie znaczy uznać - i co nie przeszkadza postawić użytkownikom zakładu dodatkowych, logicznie uzasadnionych celami, dla których zakład istnieje, wymogów dotyczących warunków tegoż uznawania.
RomanG
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Przemek » So, 29 paź 2005, 17:16

także bezpośrednio zainteresowany - uczeń) ma prawo zwrócić uwagę organu na okoliczności usprawiedliwiające nieobecność. Oczywiście inną sprawą jest to czy organ owe okoliczności uwzględni, ale rozważając tę kwestię nie może działać arbitralnie i z góry wykluczyć usprawiedliwienie na podstawie informacji płynących z określonego źródła. Inaczej naruszałby art. 7 i art. 75 par. 1 k.p.a.

Mam wrażenie, że takie właśnie stanowisko prezentowałem w pierwszej mojej wypowiedzi.


Zatem wbrew pozorom nie ma sporu.
Po prostu na pierwszy rzut oka wydawało mi się że rozróżnia Pan uprawnienia rodzica i pełnoletniego ucznia uważając, że ich oświadczenia w przedmiocie usprawiedliwiena mogą (powinny?) być traktowane odmiennie - stąd nieporozumienie. Jeśli tylko usprawiedliwienia od rodziców i od pełnoletnich uczniów są traktowane tak samo (rozpatrywane na tych samych zasadach, bez podmiotowego rozróżnienia), jest O.K.
Przemek
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Poprzednia strona

Powrót do Prawo Cywilne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość