Mam serdeczną prośbę o pomoc
Pracuję( jeszcze ) w Straży Miejskiej, która jest jednostką organizacyjną gminy .
Jakiś czas temu mój szef przeprowadził reorganizację w ten sposób, że zlikwidował wydział, którego byłem naczelnikiem.
Ja otrzymałem wypowiedzenie z pracy, w którym jako jedyna i wyłączną przyczynę podano likwidację stanowiska pracy. Moich podwładnych pozostawiono w pracy.
Prawdziwą przyczyną zwolnienia mnie z pracy było polecenie Prezydenta Miasta, który w ten sposób zapewnić awans swojej kuzynce
Skierowałem sprawę do Sądu Pracy który oddalił moje powództwo stwierdzając, że likwidacja była rzeczywista a pracodawca pomimo posiadanych przeze mnie wysokich kwalifikacji ( cytat z uzasadnienia wyroku ) nie miał obowiązku zaproponowania mi innego stanowiska pracy.
Sąd nie wziął jednak pod uwagę, że niedługo po likwidacji mojego stanowiska pracy pracodawca wysłał inną osobę na przeszkolenie podstawowe dla strażników miejskich po to by osadzić mój etat strażnika.
Dodatkowo pomimo likwidacji mojego stanowiska pracy nie zmniejszono liczby etatów.
Jakie zarzuty mogę podnieść w apelacji?
Może ktoś zna orzecznictwo dotyczące podobnych stanów faktycznych ?
Będę wdzięczny za każdą pomoc