Pytanie dotyczy rozwodu a konkretnie pierwszej rozprawy tzw. pojednawczej, która sie juz odbyła. Pozwanemu wręczono pozew rozwodowy i poinformowano go, ze w przeciągu dwóch tygodni ma się do niego ustosunkować i przedstawic swoją wersję wydarzeń. Pozwany nie odpisał w przeciągu dwóch tygodni i nie zamierza tego zrobić! Co sie z tym wiąże, czy jest możliwoś ukarania finansowego przez sąd!! Druga sprawa związana jest już z samym pozwem i alimentami! Małzenstwo trwalo 4 lata, od 5 miesiecy pozwany nie mieszka z rodzina! Jest dwoje dzieci nieletnich, powódka żąda 750 zł na każde z dzieci! Zarobki pozwanego to 3300 zł brutto! Czy możliwe jest przyznanie tak wysokich alimentów!?? Powódka korzysta z adwokata, w pozwie natomiast pisze iz nie stac jej na utrzymanie rodziny i przez cały okres trwania sprawy żąda aby płacic jej 1800 zł miesięcznie! Powodka nie pracuje, napisala iz koszty utrzymania jej i dwojki dzieci to 2700 zł miesiecznie! A tyle pozwany nigdy nie zarabial - nawet wtedy kiedy mieszkali jeszcze razem jako małżenstwo!
Poza tym twierdzi iz pozwany nie loży na utrzymanie rodziny, co jest zupelna bzdurą!- Co miesiąc otrzymuje od niego minimum 1500 zł, problem w tym iz nie bral pokwitowan ( nie spodziweal sie ze w taki sposob to wykorzysta) Nadal nie chce ich brać!