Dlaczego?
Choćby dlatego że do czasu uzyskania przez uczestników tzw. podpisów elektronicznych miałbym poważne wątpliwości co do tego czy mamy tu w ogóle do czynienia z formą pisemną przetargu.
A z ustną chyba raczej też nie mamy... (w ścisłym rozumieniu zwrotu: ustny i pamiętając że w internecie nie mamy pewności co do tożsamości składającego oświadczenie)
A przetarg może być tylko pisemny albo ustny (art. 70 [1] § 1 k.c.)
Zresztą z tych samych powodów można kwestionować stosowanie do aukcji internetowych wszelkich przepisów o ofercie i zawieraniu umów.
Być może więc internet jest jedynie sposobem nawiązania kontaktu a nie środkiem zawierania umów - ale to już swobodne dywagacje
Co do chwili zawarcia umowy: Stosownie do art. 70 (2) par. 2 k.c. zawarcie umowy w wyniku aukcji następuje z chwilą udzielenia przybicia.
W moim kodeksie znalazłem zwrot: "wybrania oferty". Przybicie kojarzy mi się z postępowaniem egzekucyjnym.
Podtrzymuje więc to co napisałem wyżej - chyba że była jakaś istotna nowelizacja o której nie wiem.
M zd.: nie ma przybicia = nie ma umowy.
(Oczywiście obowiązek udzielenia przybicia może wynikać z warunków aukcji).
Jak słusznie zauważył Marcin, trzeba przeczytać warunki aukcji.
Zgoda co do braku umowy. Skoro autor ogłoszenia nie podał ceny ani nie wybrał w sposób wystarczająco wyraźny żadnej z ofert złożonych przez uczestników - wg mnie nie ma zawarcia umowy.
Regulamin aukcji nie może tego zmienić bo byłby sprzeczny z ustawą a czynności dokonane na jego podstawie wg mnie byłyby nieważne jako obchodzące ustawę - zob. art. 58 kc