Bardzo interesuje mnie Państwa zdanie w sprawie świeżo uchwalonej przez Sejm RP ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Właściwie chodzi mi o Art. 10.
"1. Zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do
oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej,
w szczególności poczty elektronicznej.
2. Informację handlową uważa się za zamówioną, jeżeli odbiorca wyraził zgodę na
otrzymywanie takiej informacji, w szczególności udostępnił w tym celu
identyfikujący go adres elektroniczny.
3. Działanie, o którym mowa w ust. 1, stanowi czyn nieuczciwej konkurencji
w rozumieniu przepisów ustawy, o której mowa w art. 9 ust. 3 pkt 1."
Jak rozumiem intencją ustawodawców było wyeliminowanie tak zwanego spamu. Jako osoba stawiająca nieśmiałe pierwsze kroki w marketingu inetrnetowym zastanawiam się jednak czy nie wylano dziecka z kąpielą. Przez ten przepis uniemożliwiono lub bardzo utrudniono korzystanie małym lub rozpoczynającym działalność w sieci firmom stosowanie precyzyjnego i taniego marketingu bezpośredniego i kierowanie oferty do szerokiego grona odbiorców o ile nie dysponuje się zgodą klienta na przesłanie oferty. Tym samym ustawowo ochroniono nas przed tym przed czym możemy chronić się sami odpowiednio stosując filtry w programach pocztowych. Jednocześnie jednak oferty rozsyłane e-mailem zostały potraktowane o wiele ostrzej niż na przykład zapychanie zwykłych skrzynek pocztowych tonami niechcianego papieru. Dodatkowo proszę zwrócić uwagę na to że przepisy nowej ustawy nie sankcjonują takich dobrych obyczajów marketingu internetowego jak zamieszczanie w ofercie informacji o sposobie wykreślenia z listy wysyłkowej, ani nie ograniczyły rozmiarów plików jakimi firmy którym udzieliliśmy zgody na przesłanie oferty mogą zapchać naszą skrzynkę mailową. Tym samym nawet pod rządami nowej ustawy jeżeli nieopatrznie wyrazimy zgodę na przesłanie mailem oferty handlowej możemy otrzymywać 10 megowe pliki PDF, aż do momentu powiadomienia przez nas nadawcy listem poleconym ze wzrotką o cofnięciu naszej zgody na przesyłanie ofert e-mailem.
Z kolei ponieważ tradycyjne podejście często nie sprawdza się w przypadku Intenetu przepis wydaje się łatwy do obejścia poprzez przesłanie niezamówionej oferty mailowej za pośrednictwem podmiotu działającego w kraju, gdzie nie ma podobnych przepisów.