ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną

świadczenie usług drogą elektroniczną, mp3, aukcje internetowe, e-usługi, podpis elektroniczny.

Postprzez Marcin » Pt, 26 lip 2002, 12:39

Jak sformułować pytanie nie przekazując informacji - moim zdaniem to niemożliwe, ale może masz jakieś przykładowe propozycje?


Nie będę podsuwał propozycji obchodzenia przepisów ustawy ;).

Z dokuczliwością to bym się spierał: zalegające przed drzwiami mieszkania ulotki są informacją dla złodzieja, że ktoś jest długo nieobecny w domu, koszty wywozu śmieci i aspekt ekologiczny są też nie do zlekceważenia. Ulotki za wycieraczką, oprócz tego, że mogą być zazwyczaj okazją do poszerzenia horyzontów jesli chodzi o płeć przeciwną mogą też na przykład zasłonić bilet parkingowy i zmusić Cię do składania reklamacji w znanym i lubianym WAPARKU.


Spierać się można, ale czy do czegoś to doprowadzi? Jeśli masz konkretne propozycje zwalczania ulotek, to podziel się nimi. Podkreślam: sam fakt uchwalenia ustawy, o której rozmawiamy, uważam za cenny. Jeśli nie możemy skutecznie zwalczać złodziei samochodów, nie znaczy to, że mamy np. nie zwalczać sprawców rozboi.

Zawsze można zmienić konstrukcję skrzynki pocztowej ;).

Podobnie jak włączyć filtrowanie poczty, tyle że pierwsze wiąże się z konkretnymi kosztami, a drugie jest opcją, którą dysponuje więszkość użytkowników maila. [/quote]

Nie ma to nic wspólnego z ustawą, która ma chronić przed niechcianymi reklamami elektronicznymi, nie przerzucając na ich adresatów martwienia się, jak sobie z tym procederem radzić.


Kazuistyką to bym tego nie nazwał, najwyżej porządną legslacyjną robotą, której niestety moim zdaniem Paniom Posłankom i Panom Posłom nie udało się kolejny raz wykonać (co mnie znowu tak bardzo nie dziwi po lekturze dostępnych na stronie sejmu życiorysów i wykształcenia, niektórych z nich).

Forma, której wyrażasz zgodę na stronach bardzo często nie zostawia miejsca na wpisywanie jakichś indywidualnych zastrzeżeń i dlatego przepis normujacy treść zgody na przesłanie oferty (z obowiązkowym umożliwieniem zaznaczenia rozmiaru i formy) wydaje mi się potrzebny.


Uważam inaczej. Zawsze możesz wysłać mail do danej firmy z zastrzeżeniem co do parametrów "oczekiwanych" reklam. A najlepiej po prostu nie wyrażać zgody. Pamiętaj,że chcącemu nie dzieje się krzywda ;).

Nie obrażając większości przedstawicieli tej szacownej profesji, którzy nie działają i nie myślą w podobny sposób chcę zaznaczyć że nie jestem prawnikiem, więc napewno nie zależy mi na tworzeniu kolejnych przepisów, które będą służyły biurokratyzacji życia i przyspożą jedynie więcej (nie koniecznie produktywnej i potrzebnej) pracy relatywnie wąskiej grupie zawodowej. Moim zdaniem jednak, od nowych przepisów należy wymagać, aby były:
1) Skuteczne w likidowaniu problemów których dotyczą


Te, o których dyskutujemy, stwarzają pewną szansę. Pamiętaj jednak, że od samych przepisów (choćby najlepszych) rzeczywistość się nie zmieni.

2) Prezyzyjne i sformułowane w sposób wskazujący na dogłębne zapoznanie się ich twórców z istotą problemu


Postulat słuszny, tyle że niestety mało realny przy naszej procedurze ustawodawczej.

3) Sformułowane w sposób czytelny dla maturzysty


Łatwo powiedzieć - coś, co jest oczywiste dla jednej osoby (np. twórcy przepisu), nie musi być oczywiste dla innej. A to już otwiera pole do sporów, interpretacji itd.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez ANDY » Pt, 26 lip 2002, 15:29

Nie będę podsuwał propozycji obchodzenia przepisów ustawy ;).


Twierdziłeś że wysłanie zapytania jest rozwiązaniem problemu stworzonego przez nową ustawę, stąd moje pytanie. Jak widzisz Twój poprzedni argument został niniejszym odparty.

Spierać się można, ale czy do czegoś to doprowadzi? Jeśli masz konkretne propozycje zwalczania ulotek, to podziel się nimi. Podkreślam: sam fakt uchwalenia ustawy, o której rozmawiamy, uważam za cenny. Jeśli nie możemy skutecznie zwalczać złodziei samochodów, nie znaczy to, że mamy np. nie zwalczać sprawców rozboi.


Porównanie cokolwiek niezgrabne - porównujesz rutynową praktykę biznesową do pospolitych przestępstw. A tak nawiasem mówiąc jeśli jesteś tak zadowolony ze skuteczności zwalczania rozboi w Polsce, że uważasz problem ofert rozsyłanych mailem za palący to chyba należysz do autorów ustawy ;) - w takim razie gratuluję fajnej fuchy.
Poważnie - ja też uważam inicjatywę uregulowania tej sfery za cenną, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach i tym razem (jak wiele razy poprzednio) szczegóły te pozostawiają nieco do życzenia.

Nie ma to nic wspólnego z ustawą, która ma chronić przed niechcianymi reklamami elektronicznymi, nie przerzucając na ich adresatów martwienia się, jak sobie z tym procederem radzić.


Lekkomyślnie pisząc, że konstrukcję skrzynki można zmienić przerzucasz taki obowiązek na adresatów konwencjonalnych niezamówionych przesyłek reklamowych, dlaczego sprawę e-maili traktować inaczej - skoro jak piszesz problem Ciebie osobiście nie dotyczy, a tak w ogóle dotyczy on najwyżej 5% populacji tego kraju (podczas gdy konwencjonalną reklamę może dostać każdy, kto gdzieś mieszka i ma skrzynkę pocztową, wycieraczkę przed drzwiami, płot czy samochód!). Brak tutaj konsekwencji. Podobnie jak zrobiono to przy pisaniu ustawy demonizujesz problem nazwyając go "procederem" zamiast racjonalnie podejść do zagadnienia i rozwiązać je rozważając wszystkie za i przeciw.

Uważam inaczej. Zawsze możesz wysłać mail do danej firmy z zastrzeżeniem co do parametrów "oczekiwanych" reklam. A najlepiej po prostu nie wyrażać zgody. Pamiętaj,że chcącemu nie dzieje się krzywda ;).


Ale to o ile wiem, wymaga dodatkowego zachodu, którego tak bardzo chciałeś zaoszczędzić posiadaczom poczty elektronicznej. Gdyby ustawa nie była po prostu kolejnym bublem wesołej kompani z ul Wiejskiej być może przewidziałaby uregulowanie tej kwestii (tak samo jak wiele ustaw definiuje minimalną treść określonych umów czy oświadczeń woli).
Właśnie odwołując się do sentencji "Chcącemu nie dzieje się krzywda" niejako skreślasz całą sferę dotyczącą marketingu w Internecie stwierdzając, że ktoś kto decyduje się na przekazanie swoich danych w Internecie, czy wyrażenie zgody na przesłanie oferty powinien sam martwić się o siebie - a chyba nie o to w tej ustawie chodziło.

Moim zdaniem jednak, od nowych przepisów należy wymagać, aby były:
1) Skuteczne w likidowaniu problemów których dotyczą


Te, o których dyskutujemy, stwarzają pewną szansę. Pamiętaj jednak, że od samych przepisów (choćby najlepszych) rzeczywistość się nie zmieni.


Sformułowanie "stwarzają pewną szanszę" zdradza, że sam chyba nie bardzo wierzysz w realność zlikwidowania problemu przez nową ustawę. Zgadzam się same przepisy nic nie zmienią, te konkretne przepisy o których mówimy zmienią niewiele bo zawierają sporo usterek.

2) Prezyzyjne i sformułowane w sposób wskazujący na dogłębne zapoznanie się ich twórców z istotą problemu


Postulat słuszny, tyle że niestety mało realny przy naszej procedurze ustawodawczej.


Jakie to szczęście, że zawsze całą winę można zwalić na przepisy - a ja myślałem, że to również Sejm ma wpływ na to w jaki sposób działa :(

3) Sformułowane w sposób czytelny dla maturzysty


Łatwo powiedzieć - coś, co jest oczywiste dla jednej osoby (np. twórcy przepisu), nie musi być oczywiste dla innej. A to już otwiera pole do sporów, interpretacji itd.


Może i łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale od ludzi, którzy mają ciekawą, nieźle płatną (z moich podatków) i prestiżową pracę wymagam właśnie rzeczy trudnych
ANDY
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Pt, 26 lip 2002, 15:33

od ludzi, którzy mają ciekawą, nieźle płatną (z moich podatków) i prestiżową pracę wymagam właśnie rzeczy trudnych


Jak to dobrze, że nie jestem opłacany z Twoich podatków :), a na Forum wypowiadam się za darmo.
Na tym kończę swój udział w dyskusji w tym wątku.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez andy » Pt, 26 lip 2002, 16:09

Jak to dobrze, że nie jestem opłacany z Twoich podatków :), a na Forum wypowiadam się za darmo.
Na tym kończę swój udział w dyskusji w tym wątku.


No i co tak od razu bierzesz wszystko do siebie ;)

Może i nie tak dobrze, że nie jesteś opłacany z moich podatków, bo w dyskusji było kilka ciekawych argumentów i może ustawa byłaby lepsza, gdyby jej opracowanie poprzedziła podobna do naszej wymiana argumentów.

Jeśli dyskusja zrobiła się za gorąca to przepraszam, ale temperatura w biurze też wzrosła i trochę mi się udzieliło.

:o to bardzo ładnie, że na Forum wypowiedasz się za darmo, ja też - możnaby powiedzieć, że z nas przykładni społecznicy ;)

W każdym razie dziękuję za udział w dyskusji, pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
andy
 

Poprzednia strona

Powrót do Prawo dot. Internetu, społeczeństwa informacyjnego, nowych technologii

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron