Po dwóch i pół roku mojej pracy w firmie pracodawca przedstawił do podpisania kontrakt o zakazie konkurencji, obejmującym podczas trwania pracy, jak i w dwa lata po ustaniu stosunku pracy. Jest jednak kilka wątpliwych kwestii, które chciałabym PILNIE skonsultować. A ponieważ jestem poza krajem, z zwracam się do forum. Oto one:
1. Pracodawca ustalił kwotę odszkodowania:
"W razie naruszenia zakazu konkurencji Pracodawca może dochodzić od Pracownika odszkodowania na zasadach ogólnych Kodeksu pracy oraz kary umownej w wysokości 20.000,00 zł (dwadzieścia tysięcy złotych)."
Czy Pracodawca może ustalać kwotę kary?
2. Pojawił się błąd:
"Pracownikowi przysługuje przez okres trwania zakazu konkurencji odszkodowanie w wysokości 25% (dwadzieścia procent)..."
Czy ta umowa jest ważna?
3. Pracodawa wymaga poręczenia finansowego w formie weksla in blanco:
"Tytułem zabezpieczenia rozczeń Pracodawcy...- Pracownik składa do rąk Pracodawcy weksel in blanco częściowo wypełniony wraz z deklaracją wekslową."
Czy to jest dla mnie bezpieczne? A może postarać się zmienić umowę?
Poza tym ja na tej umowie nic nie zyskuję, a więc przeciwnie, po dwóch i pół roku pracy w firmie nagle zmieniają się warunki (wprowadza sie umowe o zakazie konkurencji). Dla mnie w porządku jest kiedy taka umowa obowiązuje w czasie trwania stosunku do pracy, ale w moim przypadku jestem "uwiązana" z firmą na dłużej, bo cała moja wiedza i doświadczenie o branży nie może być użyta w innej firmie przez 2 lata, to znaczy, że jeżeli zmienie prace, bede musiala szykać w całkiem innej dziedzinie i zaczynać od zera (a to przecież doświadczenia i umiejętności czynią mnie "atrakcyjną" dla potencjalnego pracodawcy). Lub przyjdzie jutro do pracy osoba, której stylu pracy nie będę mogła znieść? Przed podpisaniem kontraktu mówię "do widzenia" i idę szykać nowej roboty, po podpisaniu "cyrografu" ... - udaję się do psychologa leczyć depresję :-). Nie wspominając już o otrzymaniu propozycji pracy w innej firmie na dużo lepszych warunkach.
Czy mam prawo zażądać od pracodawcy "zadośćuczynienia" za podpisanie kontraktu (czytaj: podwyżka)?
Bardzo proszę o odzew, chętnie przeczytam komentarze i porady.
Pozdrawiam serdecznie,
Aga