Mam bardzo zawiła sytuacje z którą sama nie mogę sobie poradzić, liczę że mi podpowiecie co zrobić
W 2000 roku zostałam spisana przez PKP za brak biletu, gdzie w tamtym czasie przebywałam w Ośrodku dla Samotnej Matki, który wystawiał zaświadczenie na przejazd honorowane przez PKP jednak wtedy coś nie zadziałało, do września tego roku nie przypominam sobie żebym otrzymała jaką kol wiek korespondencje w tej sprawie, jednak zważywszy na tamtejszą moją sytuację życiową mogłam coś odebrać. We wrześniu tego roku otrzymałam pismo od komornika o wszczęciu egzekucji i zajęciu rachunku bankowego, niestety nie napisałam od razu do sądu o przywrócenie terminu tylko do komornika i wierzyciela o wyjaśnienie dlaczego dopiero po 18 latach zaczynajaą sciągać dlug jak odsetki i koszty przewyższają kilkakrotnie należność główną, oraz o wszelką dokumentacje potwierdzającą że były podjęte próby kontaktowania się ze mną, w odpowiedzi otrzymałam , że oni takich pism nie maja bo odkupili sam dług.
Proszę poradźcie mi czy da się coś jeszcze zrobić ?
