Witam i proszę o pomoc
mamy 2008 r. a mąż dostał z tutejszego Urzędu Skarbowego informację o zajęciu konta na poczet niezapłaconego kilkakrotnego parkowania samochodu w 2003 r. na kwotę 684,00 zł. ( teren parkowania nasze miasto: Nysa ) Nic z tego nie rozumiemy. Zawsze opłacamy parkowanie, ale co było w 2003 r, tego nie umiemy powiedzieć. Mąż prowadzi Zakład Mechaniki Pojazdowej i dość częśto pożycza auta klientom. Ciekawi mnie jeszcze fakt, że nie mieliśmy prawa z tej sytuacji się wybronić. Nie zostaliśmy poinformowani o wszczęciu postępowania administracyjnego, ani o decyzji, a jedynie otrzymaliśmy z US TYT-2 ( Tytuł wykonawczy) Pytanie: Nie chcemy płacić za coś do czego nie jesteśmy przekonani, że zawiniliśmy. Co w takiej sytuacji zrobić, aby nie płacić ? Czujemy się "potraktowani z góry", przedmiotowo przez tutejszy Urząd Gminy, jak za dawnych lat.