czy mogę wymeldować byłą żonę bez jej zgody

rozwód, separacja, podział majątku, renta rodzinna, ustalenie ojcostwa, opieka, kuratela

czy mogę wymeldować byłą żonę bez jej zgody

Postprzez joana » N, 30 kwi 2006, 14:24

znajomu moj chce wymeldowac z mieszkania swoją "jeszcze" żone z mieszknia w ktorym razem mieszkają z dwojka dzieci. Mieszkanie to jest jego matki a jego żona jest tam zameldowana na pobyt stały od 2 lat. Nie płaci zanych rachunkow nie robi zadnych zakupów jest pasozytem ktory na dodatek zarabia tylko 200 zl ( umowa zlecenie), zona mu powiedziala ze nie da sie za zadne skarby ruszyc z tego mieszkania a jej rodzice maja piekny duzy dom w ktorym mogla by mieskac bez problemu ale dla zasady nie da sie wymeldowac. Co teraz on moze zrobic albo jego matka??
joana
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Cz, 4 maja 2006, 15:36

Wymeldować w urzędzie miasta (właściciel może), zmienić zamki i wywalić na zbity pysk. Nawet siłą, jak się nie da inaczej.
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez joana » Cz, 4 maja 2006, 20:50

Wymeldować w urzędzie miasta (właściciel może), zmienić zamki i wywalić na zbity pysk. Nawet siłą, jak się nie da inaczej.






Miałam nadzieję że jest jakieś bardziej humanitarne rozwiązanie tego problemu no ale cóż chyba tak trzeba bedzie zrobić ale dowiedziałam sie że nie da sie nikogo wymeldować bez jego zgody czy to prawda??
joana
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Kalina138 » Pt, 5 maja 2006, 20:10

Nawiazujec do tematu , mam nastepujace pytanie. Jezeli ktos ma zaciagniete dlugi, ma stale zameldowanie gdzie nie jest wlascicielem mieszkania, czy komornik moze zajac te mieszkanie?
Dziekuje za odpowiedz!
Kalina138
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez joana » Pt, 5 maja 2006, 22:37

Nawiazujec do tematu , mam nastepujace pytanie. Jezeli ktos ma zaciagniete dlugi, ma stale zameldowanie gdzie nie jest wlascicielem mieszkania, czy komornik moze zajac te mieszkanie?
Dziekuje za odpowiedz!




Na tyle co sie znam na prawie a studiowałam kierunek na którym miałam podstawy. to wiem że nie można zająć mieszkania osoby która nie jest jego właścicielem chyba że jest to współmałżonek a nie ma rozdzielności majatkowej to znaczy że jest wspólnota majątkowa i mieszkanie zostało zakupione w trakcie trwania małżeństwa a przed ślubem nie została spisana intercyza.
joana
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Kalina138 » Pt, 5 maja 2006, 22:45

Dzieki Joana, tak tez myslalam. Chcialabym Ci odpowiedzis na Twoje pytanie ale niestety nie znam odpowiedzi. Pozdrowienia
Kalina138
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Pn, 8 maja 2006, 16:32

Nawiazujec do tematu , mam nastepujace pytanie. Jezeli ktos ma zaciagniete dlugi, ma stale zameldowanie gdzie nie jest wlascicielem mieszkania, czy komornik moze zajac te mieszkanie?
Dziekuje za odpowiedz!


Nie. Zameldowanie ma znaczenie administracyjne, nie tworzy żadnego tytułu prawnego do lokalu.
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Pn, 8 maja 2006, 16:34

dowiedziałam sie że nie da sie nikogo wymeldować bez jego zgody czy to prawda??


Zgoda osoby wymeldowywanej nie ma znaczenia, o ile nie ma ona tytułu prawnego do lokalu.
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez joana » Pn, 8 maja 2006, 20:15

Zgoda osoby wymeldowywanej nie ma znaczenia, o ile nie ma ona tytułu prawnego do lokalu.[/quote]


Bardzo dziekuje, o taką inf. mi chodziło. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
joana
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Kalina138 » Śr, 10 maja 2006, 18:19

Nawiazujec do tematu , mam nastepujace pytanie. Jezeli ktos ma zaciagniete dlugi, ma stale zameldowanie gdzie nie jest wlascicielem mieszkania, czy komornik moze zajac te mieszkanie?
Dziekuje za odpowiedz!


Nie. Zameldowanie ma znaczenie administracyjne, nie tworzy żadnego tytułu prawnego do lokalu.



Dzieki za odpowiedz ale napisze jeszcze kilka konkretow.
Jesli osoba nie jest wlascicielem, jest na stale zameldowana w mieszkaniu wlasnosciowym rodzicow, gdzie jeden z rodzicow nie zyje? Czy przez to nie ma zadnego tytulu prawnego? Bo chyba wlasnosc rodzca po smierci dziedzcza wspolmazonek i dzieci po jakiejs czesci?
Kalina138
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Następna strona

Powrót do Prawo Rodzinne i Opiekuńcze

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron