Zakupiłem na allegro laptopa, ktory jak sie pozniej okazalo mial calkowicie padnietą baterie. Ponadto nie zgadzal sie rozmiar matrycy i pojemnosc dysku, byly mniejsze od podawanych, a stacja dyskietek zle dzialala. Sprzedawca na aukcji zapewnial ze laptop jest w 100% sprawny i ze bateria dziala ok 1,5 godziny.
Korespondowalem z nim mailownie i zadeklarowal sie przyslac nowa baterie, jednak pozniej zaczal mnie zwodzic a teraz w ogole sie nie odzywa. Probowal takze mi wmawiac ze to ja zepsulem stacje dyskietek.
O fakcie poinformowalem zespol allegro, powiedzieli mi tylko tyle ze aukcja jest od strony prawnej umową cywilną zawartą pomiedzy sprzedajacym i kupujacym.
Chcialbym jakos wyegzekwować to oszustwo w sadzie tylko nie wiem jak mialby wygladac taki pozew. Chcialbym takze obciazyc kosztami procesu sprzedajacego.
Czy moze ktos mi pomoc i napisac mniej wiecej jakby wygladal taki pozew?