zakladam nowy watek, bo mam wrazenie, ze tam gdzie sie wpisalam, watki sa stare.
Moja mama miala od znajomego upowaznienie do podpisania umowy o abonament tv. Kurier przywozacy umowe kazal podpisac jego nazwiskiem i mama starsza i naiwna osoba podpisala. Znajomy po blizszym zaznajomieniu sie z umowa, chcac ja uniewaznic, napisal pismo iz umowa jest niewazna, bo nieswiadomie podpisana przez "gosposie" Problem: firma oskarzyla mame o sfalszowanie podpisu. Znajomy zeznal na policji, ze miala upowaznienie, ze on nie ma do niej o nic pretensji, ze wszystko odbylo sie za jego zgoda itp. mama byla przesluchana i policjant po rozmowie telefonicznej z prokuratorem obwiescil, ze jest skazana na 4 miesiace w zawieszeniu i 600 zl grzywny. Nie rozumiem: jak to skazana? To nie bedzie sprawy? Czy wyrok bedzie prawomocny? Czy mozna i jak sie od niego odwolywac. Prosze mi wierzyc, ze moja 70 letnia mama nie jest oszustka i bardzo przezywa cala sprawe. Co robic?