Otóż: na początku kwietnia przyszedł do mnie do domu posterunkowy z informacją ze skargi, iż ludzie donoszą, że za szybko jeżdżę, na jednym kole. I w związku z tymi skargami chciał mi dać mandat wysokości 200 zł. Oczywiście nie przyjąłem go, bo powiedziałem, iż nie ma dowodów, a tylko przez zeznania...