Witam!
Mój ojciec i pewien pan są wspólnikami, prowadzą małą firmę przewozową (społka cywilna, przewóz osob do niemiec). Ostatnio skradziono nam busa, wspólnik zwalił winę na nas i powiedział abyśmy to my pokryli straty (znaczy się odkupili busa, samochód nie był ubezpieczony, nie wiem czemu, proszę w to nie wnikać).
Zgodziliśmy się, że odkupimy busa, bo skradziono go od nas spod domu. Poza tym posiadamy jeszcze jednego busa, który jest wspólny (ten poprzedni też był). Wspólnik niestety zaczął coś kręcić, bo nagle powiedział, że on sobie kupił już nowego busa, powiedział abyśmy my kupili sobie też nowego, a do tego oddali mu połowę równowartości skradzionego busa (w dodatku połowę ceny za jaką go kupiliśmy, a nie jego wartość rynkową). Nie stać nas na takie rozwiązanie, poza tym już nie ufamy wspólnikowi.
My chcieliśmy załatwić sprawę w sposób, że odkupujemy busa i wszystko wraca do normy. W sytuacji która zaistniała chcemy odłączyć się od wspólnika. I teraz pytania:
1. Jak wygląda sprawa podziału takiej spólki, chodzi mi o wspolne własności?
2. Jak wogole wygląda sprawa z rozliczaniem się za skradzionego busa (był on przeciez wspolny, pech chciał, ze skradziono go od nas spod domu, a nie od niego)?
3. Co jeszcze powinienem wiedziec jesli chodzi o podział takiej spółki?