na 99% uznał się w nim jedynym właścicielem. Czy to przesądza?
Przynajmniej jest według mnie istotne.
Chodzi mi to, czy przekształcenie prawa spółdzielczego we własność można traktować jako nabycie własności
Jest to z pewnością nabycie własności i jednocześnie najprawdopodobniej przyrost wartości majątku (zwykle własność powinna być więcej warta niż ograniczone prawo rzeczowe ale w sumie zależy to od konkretnych okoliczności)
A w konsekwencji, jakie będą skutki dla ustrojów majątkowych. Czy stanowi takie mieszkanie własność odrębną czy współwłasność?
Wydaje mi się - choć nie czuję się w tych sprawach ekspertem - że przekształcenie prawa spółdzielczego (które było przed przekształceniem częscią majątku odrębnego jednego z małżonków) w prawo własności - poprzez nakłady pieniężne pochodzące z majątku wspólnego - może być oceniane jako nakład z majątku wspólnego na majątek odrębny jednego z małżónków, a prawo majątkowe przekształcone w ten sposób we własność nadal pozostawałoby majątkiem odrębnym jednego z małżonków.
Ale głowy za to rozumowanie nie dam.