Znajoma ma problem. Podpowiecie coś?
Jej opis sytuacji:
"Zaproponowalismy bratu męza zeby zrobił nam zdjęcia na naszym slubie z racji tego że finansowo nie było go staćna jakiś prezent. kupilismy mu sporo klisz, pozyczylismy lampe no i zdjecia pstrykał. po jakims czasie wywołałam te zdjecia które mi sie podobały a kiedy on to zobaczył zabrał je i powiedział że nie miałam prawa (on ma prawa autorskie), że skoro on je robił (przypominam na naszych kliszach) to on może wywołac tylko te które on chce. zaznaczam że umawialiśmy sie na zdjecia a nie na ich wywolywanie czy obrabianie. umowa była ustna. "
Kto ma rację?