przez monika26 » Pt, 25 maja 2007, 22:58
Pracowałam przez ponad trzy miesiace w barze bez umowy. Właściciele zwodzili mnie z dnia na dzień że ją dostanę więc czekałam bo pracować chciałam. Kiedy pod koniec czerwca 2006 roku okazało sie że jestem w ciązy i od razu dostałam się do szpitala szef bez żadnego wypowiedzenia (nawet ustnego) wyrzucił mnie z pracy i przyjął na moje miejsce nową osobę. Kiedy prosiłam o umowę stwierdził że nie da mi umowy bo to za duża odpowiedzialność a ja nie jestem jego rodziną więc umowy nie dostanę. Zgłosiłam tę sprawę do sądu pracy w sierpniu i tak sądzę się z nimi po dziś dzień. Ponadto PIP powiadomił o popełnieniu przestępstwa prokuraturę że nie dopilnowano wysłania do Zus moich składek, bo pracowałam na "czarno". Jedynym dowodem który wskazuje iż tam pracowałam są znalezione (narazie) dwie faktury z moim podpisem odbioru towaru. Kolejne trzy (prawdopodobnie również z moim podpisem) nagle gdzieś zginęły. Tylko że pozostałe pracownice i szefowa twierdzą iż podpisałam te faktury będąc na kawie u kolezanki. Co dla mnie jest oczywistą bzdurą. Najgorsze jest jednak to iż Prokurator umorzył śledztwo ponieważ, jak to uzasadnił "zeznania pracowników są wiarygodne", on wierzy że podpisałam te faktury będąc na kawie i nie widzi podstaw do skierowania sprawy do sądu karnego. Postanowiłam złożyć zażalenie do prokuratora nadrzednego (bo mam takie prawo), ale właściwie przestaje wierzyć że doczekam się sprawiedliwości, skoro nawet prokurator wierzy że niby będąc na kawie podpisałam sobie faktury i tym samym wzięłam na siebie odpowiedzialność za ten towar. Z tego wynika że każdy może sobie wejść do baru czy do sklepu i podpisać fakturę zamiast pracownika. Proszę pomóżcie mi bo nie wiem co mam dalej robić. Podpowiedzcie gdzie jeszcze mogę się z tym udać, żeby w końcu pokazać jaka jest prawda.