Niewywiązanie się z umowy Sprzedaży

odszkodowanie, zwrot towarów, reklamacja, Rzecznik Praw Konsumenta, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK)

Postprzez HouseM » Pn, 1 sty 2007, 23:58

Ten sam ! Jest to dokładnie ta sama aukcja , zdięcia tego samego przedmiotu jedyna różnica to cena.
Poza tym Sprzedawca na aukcji na której kupiłem telefon Informuję potencjalnych kupujących: "TELEFON DOSTĘPNY OD RĘKI - MOŻNA GO NABYĆ W KAŻDEJ CHWILI."
HouseM
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez loco » Wt, 2 sty 2007, 00:02

Życzę powodzenia, ale swoją opinię podtrzymuję :-)
Pzdr.
loco
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Wt, 2 sty 2007, 01:58

Formalnie być może masz rację HouseM, ale nie wiem, czy aparat telefoniczny to jest aż tak ważna w życiu sprawa by się z facetem ciągać po Sądach. Oczywiście to tylko moja subiektywna sugestia - masz prawo do swoich ocen.

Zgadzam się z loco, że jeżeli miałoby nie dojść do zrealizowania umowy to należy Ci się (co najmniej) zwrot wszystkich pieniędzy.

Natomiast sprawa zmuszenia sprzedawcy do wydania tego telefonu wcale nie jest aż taka oczywista. Mimo to, że to aukcja, że była cena, że zawarłeś umowę itd. i wygląda to przekonująco, to jednak chętnie posłuchałbym tu jeszcze drugiej strony przed wypowiadaniem jakichkolwiek kategorycznych ocen.
Po poznaniu całości okoliczności sprawa może okazać się bowiem odrobinę niesmaczna (zakładam, że telefon jest nowy i sprawny).

Dygresja: Znając wielu prokuratorów zaryzykowałbym stwierdzenie że mając dane o tym, że kupiłeś na Allegro nowy, sprawny telefon komórkowy Nokii serii N za 99 złotych - chętnie przyjrzeliby się pochodzeniu tego telefonu, a gdyby okazało się że jest (delikatnie mówiąc) nie całkiem legalne - pewnie równie chętnie postawiliby Ci zarzut nieumślego paserstwa. Z którego - nota bene - trudno byłoby Ci się wywinąć.

Oczywiście to co przed chwilą napisałem, to tylko teoria, bo (BTW: równie teoretycznie :)) zakładam, że telefon jest jednak legalny, niemniej jednak mam nadzieję, że zwróci Ci to wszystko uwagę na jedną jeszcze okoliczność.
Cena 99 zł za nowy i sprawny telefon Nokia N73 jest tak śmiesznie niska, że każdy przeciętny uczestnik obrotu cywilnoprawnego na pierwszy rzut oka uznałby, że jest z nią coś nie tak. A Sąd cywilny będzie brał pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy.

I tu wracamy do tej potencjalnej niesmaczności sprawy.
Jeśli sprzedawca będzie np. twierdził, że po prostu, po ludzku pomylił się przy wpisywaniu ceny w ofertę, a Sąd uzna to za wiarygodne, to nie da się wykluczyć, że Sąd Twoje żądanie wydania rzeczy (telefonu) uzna za niezgodne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.). A jeśli tak nieszczęśliwie się złoży to nie dostaniesz telefonu, przegrasz proces i zapłacisz jego koszty.

Proponuję więc zastanowić się i rozważyć swoje żądanie w nieco szerszej perspektywie i przy uwzględnieniu wszystkich zasad prawa cywilnego, zanim ruszysz Sądową machinę.
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Sponsor » Wt, 2 sty 2007, 03:21

Podobna sprawa

Precedensowy pozew za aukcję na Allegro

Gazeta.pl 2006-12-12 - Mariusz Jałoszewski

Koniec żartów na internetowych aukcjach. Sąd rozpatrzy precedensowy pozew mężczyzny, który wylicytował na atrakcyjnych warunkach luksusowego dżipa, ale go nie kupił, bo właściciel się rozmyślił.

Sprawę wytoczył Adam S. z Warszawy. W lipcu tego roku zalogował się na znanym internetowym serwisie aukcyjnym Allegro. Wypatrzył ofertę sprzedaży luksusowego Jeepa Grand Cherokee. Cena wywoławcza była niezwykle kusząca. Za sześcioletni samochód z 240-konnym silnikiem żądano ledwie tysiąc złotych! I co ciekawe nie ustalono ceny minimalnej.

Licytacja nie była oszałamiająca. Zgłoszono sześć ofert. Adam S. zaproponował najwyższą cenę 23,1 tys. zł. Wygraną potwierdził portal Allegro, oznajmiając jednocześnie, że formalności musi dokonać z właścicielem dżipa Robertem P., również warszawiakiem. Problem w tym, że P. nie chciał już sprzedać auta.

S. poprosił Allegro o wyjaśnienia. Firma tłumaczyła, że w momencie zakończenia licytacji dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży. I jeśli wystawiający rzecz na aukcji unika transakcji można skierować przeciwko niemu sprawę do sądu. - Allegro.pl nie jest stroną transakcji. My dostarczamy możliwość przeprowadzania transakcji w internecie. Obrazowo można to ująć tak: Allegro to wielki bazar, na którym sprzedający wystawiają swoje towary. My dbamy, by na tym bazarze było czysto, bezpiecznie i nikt nie oszukiwał - mówi Patryk Tryzubik z Allegro.pl

Adam S. złożył więc pozew. Domaga się, żeby sąd stwierdził w wyroku, że doszło do sprzedaży dżipa, dzięki czemu może żądać wydania samochodu. Rozprawa odbędzie się po świętach. - Nie wiemy, dlaczego sprzedawca się wycofał. Nie przyszedł na wyznaczony przez nas termin zawarcia umowy - mówi mec. Dorota Gulińska-Aleksiejuk, prawnik Adama S. Dodaje, że sprawa jest precedensowa. Potwierdza to specjalizujący się w prawie własności intelektualnej i handlu elektronicznym mecenas Oskar Tułodziecki, z kancelarii Hogan & Hartson: - Nie słyszałem o podobnej i nie jest ona prosta.

Co na to Robert P.? - Podczas wystawiania samochodu na licytację zrobiłem błąd. Nie wpisałem ceny minimalnej. Potem popsuł mi się modem i nie miałem dostępu do serwisu aukcyjnego - tłumaczy P. Mówi, że był zaskoczony wynikami aukcji, bo liczył, że dostanie za samochód ok. 45 tys. zł. Dodaje, że nie sprzeda Adamowi S. samochodu. Czeka na rozprawę.

Patryk Tryzubik z Allegro uważa, że taki błąd nie podważa legalności transakcji. Przypomina, że zanim ktoś zacznie handlować, powinien dokładnie przeczytać regulamin serwisu.

W zeszłym roku na Allegro przeprowadzono 13,4 mln aukcji. W tym roku już prawie 20 mln. Serwis ma ponad 5 mln użytkowników. Najczęściej handluje się tu sprzętem RTV i AGD, komputerami i aparatami fotograficznymi. Coraz bardziej popularne są ubrania. W tym roku wartość przedmiotów, które przewinęły się przez serwis, sięga 2 mld zł.

Zdaniem prawników coraz więcej spraw o wirtualny handel będzie trafiać do sądu, bo nie wszyscy sprzedawcy traktują poważnie swoje oferty. A precedensowy spór o dżipa może pomóc ukrócić bezkarność w internecie.
Sponsor
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Wt, 6 lut 2007, 20:18

Podobna sprawa

Precedensowy pozew za aukcję na Allegro




Dziś w tej sprawie zapadł wyrok Sądu I instancji.

Jak piszą media "sąd ustalił, że strony zawarły umowę kupna sprzedaży niebieskiego Jeepa Grand Cherokee z silnikiem o pojemności 4,7 ccm sześciennych, z 2000 r. Dodatkowo Robert P. ma zapłacić ponad 3,5 tys. zł kosztów procesu".
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Poprzednia strona

Powrót do Prawa Konsumenta

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości