W czasie podrózy na trasie Rycerka - Grudziądz byłam uczestnikiem następującego incydentu.
Bilet na trase Rycerka- Grudziądz zakupiłam w Soli. Pracownik PKP zatrudniony na stanowisku uprawniającym go do sprzedaży biletów wydał mi w/w dokument na trase rycerka - grudziadz przez stacje pośrednia m.in w Zduńskiej Woli , bilet ten kosztował 52 zł.
Podczas jednej z kontroli , doszło do wykrycia pewnej nieścisłości
Mianowicie konduktor zauważył, że mój bilet powinien być wystawiony nie przez Zduńską Wole a przez Kutno i Łódż kaliską, a co za tym idzie jego cena pownna byc wyższa o ok. 2 zł. Stwierdził tez, że to ja powinnam wiedzieć przez jakie stacje jedzie pociąg.
W zwiazku z wykrycinm tego niedoptrzenia wystawił mi wezwanie opiewające na kwote 153 zł.
Wydaje mi sie dużym nieporozumieniem płacenie tak dużej sumy za błedy, które popełniają pracownicy PKP.
Konduktor wystawiający mi owe wezwanie nie zaznaczył na blankiecie uwag podróżnego(widnieje przeznaczone do tego miejsce w tym dokumencie), a także nie ma na nim mego podpisu, o ktory w ogole nie poproszono.
Czuje się przez pracownikow PKP potraktowana jak "gapowicz" jadący bez ważnego biletu.
Czy istnieje możliwość odwołania sie do jakieś konkretnej jednostki PKP i czy w ogóle ma to sens?
Proszę o wszelkie możliwe informacje , i za wszystkie z góry dziękuje