Pracownik prowadził samochód pracodawcy. Doszło do stłuczki, raczej pracownik miał winę, stąd nie upierał się na wzywanie Policji, a druga strona sobie po prostu odjechała.
Samochód nie być powierzony pracownikowi, nie ma żadnego potwierdzenia, że to on prowadził. Na razie pracodawca chce za całość szkody pieniądze, bez żadnego protokołu i oszacowania (samoch. były ubezp. AC). Jak pracodawca powinien rozliczyć pracownika? Sporządzić protokół, ustalić wartość szkody? Do jakiej wysokości odpowiada pracownik, do 3 wynagrodzeń? Jak mają wyglądać potrącenia z wynagrodzenia?
Dodam, że praca ta wiąże się z ryzykiem, chodzi o dziennikarza, często poruszającego się po terenie przez długi czas pracy.
Z góry bardzo dziękuję.