Wezwano pogotowie do chorego na schizofrenie człowieka, który od dłuższego czasu nie przyjmował leków. Wcześniej pojawiły się charakterystyczne objawy.Chory zachowywał się agresywnie w stosunku do członków rodziny i usiłował popełnić samobójstwo. Pracownicy pogotowia po nieuanych próbach nakłoniena chorego do poddania sie leczeniu wezwali policję, stwierdzając ze nie posiadają środków do "poskromienia" agresywnego człowieka. Po około 30 minutach przyjechali funkcjonariusze. Czterech policjantów oraz trzech pracowników pogotowia przez ponad godzinę nakłaniało coraz bardziej agresywnego chorego do wyjścia z domu i porzucenia różnych niebezpiecznych przedmiotów,którymi ten człowiek podczas całego zajscia groził (rurki metalowe, piła tarczowa, wykaszarka spalinowa z zamontowaną tarczą tnącą itp.)Funkcjonariusze po próbach nakłonienia osobnika do poddania sie zaczęli go prowokować i drażnić. w międzyczasie wezwano posiłki z siatką do obezwładniania. W wyniku szamotaniny wyrwali mu kosę spalinową i próbowali go pod pretekstem jej kradzieży "wywabić" z budynku.
W międzyczasie chory przy użyciu kanistrów z benzyną stojących w pomieszczeniu gospodarczym podjął kolejną próbę samobójstwa. Wzniecił pozar w wyniku którego spaliła się częśc budyku mieszkalnego wraz z zadaszeniem.Wezwana sraż pożarna ugasiła pozar. Po ponad trzygodzinnej akcji służb ujęto chorego i odwieziono poparzonego do szpitala.
Podpalenie domu nastąpiło podczas obecności i w wyniku pobudzania schizofrenika do większej agresji.
Czy w związku z tym można ubiegać się o odszkodowanie lub zadoścuczynienie od policji i pogotowia? czy w takiej sytuacji mozna zaskarżyć czynności służb powołanych do pomocy w tej sytuacji? Do jakiej instancji można wnieść skargę?
Rodzina nie miała ubezpieczonego domu, ma niskie dochody i pozostaje bez środków finansowych na remont zadaszenia i spalonej instalacji elektrycznej.