Mam nietypowa sprawę.
Zaczne od poczatku. Kolega zglosił sie dobrowolnie, zeby zrobic strone mojemu stowazyszeniu. wszystko by było do brze gdyby ten kolega był dalej w naszym stowarzyszeniu. Po jakims czasie wylecial z "klubu". Strona jednak została w naszych rekach. Jednak ten kolega domaga sie skasowania lub oddania kodu kodu tej strony. Jednk sprawa sie troche bardziej komplikuje bo sam kiedys sie przyznał ze to nie on robil te strone tylko jakis jego kolega. Teraz obaj domagaja sie praw autorskich. Poza tym trzeba dodac, ze strona stala na nie ich serwerze ftp. Do którego zablokowalismy dostep tym kolegom. Obecnie dostalem na gadu-gadu taka krotka informacje ze kod strony jest wlasnoscia jakiejs firmy i ze wylacznosc do strony ma ta firma oraz ow nasz byly kolega.
Teraz strasza mnie ze bede ciagany po policji i po sadach. Chciałbym sie dowiedziec czy ow kolega i tak firma do ktorej rzekomo nalezy kod ma prawo sie ze mna procesowac? Choc nigdy nikomu formalnie nie zlecalem tworzenia strony tylko czlowiek dobrowolnie sie zglosil do czegos takiego.
Prosze o podanie konkretnych paragrafow i fachowej porady. Bede bardzo wdzieczny.
Pozdrawiam serdecznie