Proszę o pomoc!!!
Sprawa nieciekawa. Wyrok to 3 lata odsiadki za to że brat był widzem bójki, a efekcie końcowym został oskarżony o pobicie ( oprocz niego jeszcze 2 ) ."Poszkodowanemu" nic sie nie stało, ale wujek niestety był oskarżycielem, a prokurator i sędzia to kumpel wujka. Obdukcja została zrobiona z 2 dni później, zeby poszkodowany mógł wytrzeźwieć. Generalnie chodziło o wyłudzenie kasy, ale ponieważ brat nie dał to został oskarżony.
Argumenty obrony, świadkowie nie byli brani pod uwage, orzeczenie lekarza sadowego rowniez zaginęło w sadzie itd.
I tak to wszystko sie toczyło. Orzeczenie I instancji, odwołanie do II instancji, pismo do Prezydenta i wszystko nic. Sposób załatwienia sprawy odbywa sie automatycznie - nikt nie raczy nawet spojrzec w dokumenty, gdzie argumenty oskarżyciela na wzajem sie wykluczają. Niebawem bedzie druga sprawa w II instancji i pewnie tez nic z tego nie bedzie, poniewaz prokurator ostatnio stwierdził, że i tak doprowadzi do tego żeby brat poszedł siedzieć.
O sytuacji w domu chyba nie musze pisac, po prostu jest tragicznie, brat przerwał studia itd.
Chciałabym prosić Państwa o udzielenie informacji, gdzie można jeszcze napisać i do kogo, żeby uzyskać jakąkolwiek pomoc i znaleźć sprawiedliwość, bo w sądzie przy tej obsadzie na pewno nie znajde. Słyszałam ze jest jakaś ustawa o przestępstwach przeciwko nizawisłości sędziowskiej, czy to prawda i czy można byłoby z niej skorzystać.
Bedę wdzięczna za udzielone informacje.
Przepraszam z góry za taką otwartość, ale naprawde jest mnie bardzo ciężko pogodzić się z zaistniała sytuacją i bezradnościa w obliczu wymiaru sprawiedliwości
Pozdrawiam