przez Marcin » Pn, 26 lip 2004, 16:20
Twierdzenia pracodawcy są oczywiście bezprawne. Tylko że:
1) powstaje problem, jak pracownik wykaże, że coś takiego przełożony mówił,
2) czy znajdzie się ktoś, kto zechce odważyć się zaprotestować, z obawy przed utratą pracy ?
Pomocy można szukać w PIP (mozna zastrzec sobie anonimowość), w związkach zawodowych, a w indywidualnych sporach pracowniczych - w sądzie pracy.