zastraszanie?

przestępstwa, przestępstwa skarbowe, przewidziane środki prawne, podejrzany, oskarżony, wyrok, apelacja, recydywa, prokuratura, organy policji, CBŚ, ABW

zastraszanie?

Postprzez keramj » Pn, 26 lip 2004, 16:09

Ostatnio w mojej firmie przełożony wzywa każdego pracownika na dywanik za L4, argumentując że do chorowania jest urlop a ponadto jest domniemane zabronione dawanie trzech tygodni urlopu bo ludzie sobie na nich dorabiają. Czy w dobie bezrobocia można jakoś bronić się przed takimi praktykami ze strony przełożonych?
keramj
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Pn, 26 lip 2004, 16:20

Twierdzenia pracodawcy są oczywiście bezprawne. Tylko że:
1) powstaje problem, jak pracownik wykaże, że coś takiego przełożony mówił,
2) czy znajdzie się ktoś, kto zechce odważyć się zaprotestować, z obawy przed utratą pracy ?

Pomocy można szukać w PIP (mozna zastrzec sobie anonimowość), w związkach zawodowych, a w indywidualnych sporach pracowniczych - w sądzie pracy.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez keramj » Pn, 26 lip 2004, 20:05

Racja to może w takim razie na taką rozmowę wybierać się z ukrytym np. dyktafonem, ale czy to bedzie wystarczający dowód?
keramj
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Wt, 27 lip 2004, 12:42

Samo nagranie może być jednym z dowodów, ale nie dowodem wyłącznym. Innymi dowodami mogą tu być zeznania Twoje oraz innych pracowników, którzy takie twierdzenia usłyszeli od przełożonego. Oczywiście, nalezy też sprecyzować, w jakim postępowaniu takie dowody będą ewentualnie wykorzystywane.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Odp:

Postprzez keramj » Wt, 27 lip 2004, 16:27

Dziękuje, mam przynajmniej jakie takie rozeznanie, może znajdzie się jakieś wyjście z tej sytuacji, co sie równa z rozglądaniem się odrazu za innym etatem.
keramj
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Z tym,że jedno zastrzeżenie...

Postprzez Rajzen » Pt, 30 lip 2004, 17:37

W żadnym prywatnym zakładzie czy Firmie - nie przychylnym okiem patrzy się na osoby chorujące...często biorące L-4 ;-)))Nawet ostatnio w państwowych też,bo roboty urzędnicy mają coraz więcej...Pozdrawiam
Rajzen
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Pt, 30 lip 2004, 18:24

W żadnym prywatnym zakładzie czy Firmie - nie przychylnym okiem patrzy się na osoby chorujące...często biorące L-4 ;-)))


Często - to też określenie względne ;). Znam osobę, która miała spore nieprzyjemności z powodu 2-tygodniowego zwolnienia wziętego po raz pierwszy od dwóch lat podczas autentycznej choroby (zapalenie pluc).
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Potwierdzam w pełni....;-))

Postprzez Rajzen » Pt, 30 lip 2004, 20:06

Jeżeli wogóle nie bierze się zwolnienia,nawet jak się jest chorym to też niedobrze ;-))
Rajzen
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawo Karne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości