W kancelarii gessel działają na szkodę klienta

dział poświęcony stosunkom cywilnoprawnym pomiędzy osobami fizycznymi i osobami prawnymi

W kancelarii gessel działają na szkodę klienta

Postprzez poszkodowaniy » Śr, 15 mar 2006, 22:15

Przydzielono mi w sądzie pracy pełnomocnika z urzędu,
okazało się, że z kancelarii gessel (Warszawa, Sienna 39).
Prawnik zamiast pomóc mi, po prostu szkodzi.
Sąd zobowiązł go do sprecyzowania moich roszczeń,
które w dużej części były już wczesniej sprecyzowane .
A on wykreślił nawet roszczenie , którego nie podważł mój były pracodawca (np. ekwiwalent za urlop, który pracodawca uwzględniał w swoich wyliczeniach).
Poprawioną wersję pisma przesłałm mu na e-mail, mam potwierdzenie że do niego doszło.

Wilelokrotnie prosiłam go wcześniej, również na piśmie,
by każde krok konsultował ze mną, gdyż bardzo dobrze udokumentowana sprawa, jest trudna, ze względu na grubość akt i długość trwania procesu.
Jednak prawnik całkowicie mnie lekceważy,
i przez telefon bezczelnie mówi, że nie dostał żadnego pisma.
Przyznał się dopiero gdy dowiedział się, że mam potwierdzenie odbioru, i zabrał się za sprawę w noc poprzedzającą termin złożenia pisma.
Z trudem uwzględnił wtedy poprawkę dotyczącą urlopu, jednak dalej muszę z nim walczyć o praktyczne każde 10zł należnośći.

_____Uważam , ze jego celem nie jest pomoc mi, ale wywiedzenie się : w jakim stopniu jestem świadoma swoich należności, być może by dane te przekazać stronie przeciwnej._________

Nie mogę mu wymówić pełnomocnictwa, gdyż obawiam się ,
że sąd wtedy nie przydzieli mi nowego pełnomocnika
nie stacć też mnie na wynajęcie adwokata,
ponieważ byłby dla tej sprawy bardzo drogi,
sprawa, ze względu na grubość akt jest nieopłacalna.
On też niestety nie chce mi wymówić pełnomocnictwa.

Co robić ?
poszkodowaniy
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Cz, 16 mar 2006, 11:52

Popatrz na to od tej strony:
1. on nie prosił się o twoją sprawę. Gdybyś przyszła do nich z taką sprawą, na 100% by jej nie przyjęli
2. w czasie, kiedy musi zajmować się za darmo twoją sprawą, mógłby robić coś innego (zarabiać pieniądze).
3. To jest duża kancelaria, nie nastawiona raczej na obsługę osób fizycznych
4. ten prawnik może nie zajmować się/nie znać prawa pracy
5. on chętnie wymówiłby ci pełnomocnictwo, niestety nie może

Proponuję udać się do jakiś krislexów albo czegoś w tym stylu, porada nie jest tam droga, przed sądem też właściwie mogliby występować.
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez poszkodowaniy » Cz, 16 mar 2006, 14:21

Popatrz na to od tej strony:
1. on nie prosił się o twoją sprawę. Gdybyś przyszła do nich z taką sprawą, na 100% by jej nie przyjęli
2. w czasie, kiedy musi zajmować się za darmo twoją sprawą, mógłby robić coś innego (zarabiać pieniądze).

Jemu za to płaci państwo.
On za darmo bierze pieniądze podatników.

3. To jest duża kancelaria, nie nastawiona raczej na obsługę osób fizycznych

Mnie to nie obchodzi, mi go przydzielił sąd. Ja nie mam wyboru.


4. ten prawnik może nie zajmować się/nie znać prawa pracy
5. on chętnie wymówiłby ci pełnomocnictwo, niestety nie może

Może , ja mu powiedziałm na końcu żeby wymówił, ale on nie chce. Poprzedni wymówił od razu na wstępie, chyba właśnie z powodu grubości akt, ale pewnie również z powodu bardzo odległego miejsca zamieszkania ode mnie i od sądu.

Proponuję udać się do jakiś krislexów

Kto to jest ?
poszkodowaniy
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Cz, 16 mar 2006, 14:30

Jemu za to płaci państwo.
On za darmo bierze pieniądze podatników.

On bardzo chętnie zrezygnuje z tych pieniędzy podatników. Jestem przekonany, że chętnie zapłaciłby te 300 złotych, które mu sąd zasądzi, żeby odczepić się od tej sprawy.

Mnie to nie obchodzi, mi go przydzielił sąd. Ja nie mam wyboru.

Jego też to nie obchodzi. On pracuje, a urzędówka to za przeproszeniem wrzód na d... Ma do wyboru poświęcić godzinę na pracę dla klienta z wyboru, który płaci np. 300 zł za godzinę albo godzinę na zajmowanie się twoją sprawą praktycznie za darmo. Wybór jest prosty.

Może , ja mu powiedziałm na końcu żeby wymówił, ale on nie chce. Poprzedni wymówił od razu na wstępie, chyba właśnie z powodu grubości akt, ale pewnie również z powodu bardzo odległego miejsca zamieszkania ode mnie i od sądu.


Ciężko się niestety wypisać z urzędówy.
Kto to jest ?

Biuro porad prawnych. www.krislex.pl czy jakoś tak. "Adwokat za drogi? Przyjdź do nas"
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez poszkodowaniy » Cz, 16 mar 2006, 16:20

Ta stona to reklama naganiająca klientów,
a nie rozsądna porada prawna.
Zaś o rzetelności prawników to ja wiem ,
że to najgorszy element.
Doświadczenia z tej sprawy mi wystarczyły.
poszkodowaniy
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Cz, 16 mar 2006, 16:36

Nie pisałem, że na stronie jest porada, tylko, że są tańsi od adwokatów, jak sami twierdzą. Zresztą piszą - porada od 30 złotych.
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Esokal » Pt, 17 mar 2006, 09:14

Pawle nie mogę cię rozgryźć, z jednej strony w części wątków siadasz na pokrzywdzonych i bronisz biednych adwokatów, z drugiej strony w części wątków pomagasz bezinteresownie. Nie rozumiem dlaczego pomagasz skoro masz takie podejście do sprawy jak przedstawiasz powyżej. Przecież zamiast tu siedzieć mógłbyś zarabiać naprawdę duże pieniądze....

Z drugiej strony adwokat jak juzjest przydzielony z urzędu to obrona klienta jest jego zasr.. hmm psim obowiązkiem. Szedł na studia za kasę podatników (zazwyczaj), wiedział że będą takie sytuacje to dlaczego został prawnikiem ? Na dentystę mógł iść to by nie miał takich moralnych oporów...

Ps. do meritum sprawy:
"Zgodnie z art. 378 § 2 kodeksu postępowania karnego, oskarżony korzystający z obrońcy z urzędu może wystąpić do sądu z uzasadnionym wnioskiem o zwolnienie z obowiązków dotychczasowego obrońcy i wyznaczenie innego obrońcy z urzędu. Możesz zwrócić się do Sądu z takim wnioskiem, należycie go przy tym uzasadniając"
Esokal
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Pt, 17 mar 2006, 10:19

Pawle nie mogę cię rozgryźć, z jednej strony w części wątków siadasz na pokrzywdzonych i bronisz biednych adwokatów, z drugiej strony w części wątków pomagasz bezinteresownie.


Nie bronię "biednych adwokatów" tylko krytykuję pomysły, które uważam za poronione.

Nie rozumiem dlaczego pomagasz skoro masz takie podejście do sprawy jak przedstawiasz powyżej.


Mam do tego najbardziej realistyczne podejście, jakie można mieć - staram się zrozumieć zarówno pokrzywdzonych jak i adwokatów.

Przecież zamiast tu siedzieć mógłbyś zarabiać naprawdę duże pieniądze....


Jedno nie wyklucza drugiego.

Z drugiej strony adwokat jak juzjest przydzielony z urzędu to obrona klienta jest jego zasr.. hmm psim obowiązkiem.


Ma również obowiązki wobec klientów z wyboru. Nie dziwię się absolutnie, jeśli im przyznaje pierwszeństwo, a już zwłaszcza jeśli z urzędu dostaje sprawę z dziedziny, którą się nie zajmuje.

Szedł na studia za kasę podatników (zazwyczaj),


To co powiesz np. o kimś, kto szedł na aplikację sądową za pieniądze podatników, a po egzaminie przechodzi od razu do adwokatury?

wiedział że będą takie sytuacje to dlaczego został prawnikiem ? Na dentystę mógł iść to by nie miał takich moralnych oporów...


Sam chyba zdajesz sobie sprawę z niskiej wartości tego argumentu.

Ps. do meritum sprawy:
"Zgodnie z art. 378 § 2 kodeksu postępowania karnego, oskarżony korzystający z obrońcy z urzędu może wystąpić do sądu z uzasadnionym wnioskiem o zwolnienie z obowiązków dotychczasowego obrońcy i wyznaczenie innego obrońcy z urzędu. Możesz zwrócić się do Sądu z takim wnioskiem, należycie go przy tym uzasadniając"


Tyle tylko, że w tej sprawie stosuje się przepisy kpc. Można wnieść o zmianę pełnomocnika z urzędu, powołać się np. na utratę zaufania.
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Esokal » Pt, 17 mar 2006, 10:55

Mam do tego najbardziej realistyczne podejście, jakie można mieć - staram się zrozumieć zarówno pokrzywdzonych jak i adwokatów.

Tylko z Twoich wypowiedzi często wynika obraz "pokrzywdzonego adwokata".

Jedno nie wyklucza drugiego.

A temu co musi prowadzić jakąś bzdurną sprawę z urzędu za
300 zł jest ?

Ma również obowiązki wobec klientów z wyboru. Nie dziwię się absolutnie, jeśli im przyznaje pierwszeństwo, a już zwłaszcza jeśli z urzędu dostaje sprawę z dziedziny, którą się nie zajmuje.

Trzeba pismo napisać do Edgara może coś zrobi w tej sprawie :)


To co powiesz np. o kimś, kto szedł na aplikację sądową za pieniądze podatników, a po egzaminie przechodzi od razu do adwokatury?

Nic. Nie wiem jak tam jest i czy taki człowiek musi kogoś bronić z urzędu ale wszystko moim zdaniem w porządku. Skoro obrał tą drogę to nie ma sprawy, ale skoro już jest jakiś przepis obligujący go do obrony z urzędu to niestety..

Sam chyba zdajesz sobie sprawę z niskiej wartości tego argumentu.

Skoro się pchasz to zobacz w co się pchasz.

Tyle tylko, że w tej sprawie stosuje się przepisy kpc. Można wnieść o zmianę pełnomocnika z urzędu, powołać się np. na utratę zaufania.

To juz mniejsza o to, wkleiłem z netu i tyle, nie ta branża. A na początku nie można tak było ?
Esokal
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Pt, 17 mar 2006, 11:07

Tylko z Twoich wypowiedzi często wynika obraz "pokrzywdzonego adwokata".


Bo tak w rzeczywistości jest. Szlag mnie trafia, jak widzę tę nagonkę na adwokatów prowadzoną przez Edgara i zi0br0. A ludzie słuchają tych populistów i wierzą bezkrytycznie.

A temu co musi prowadzić jakąś bzdurną sprawę z urzędu za
300 zł jest ?


Jestem w stanie zrozumieć niechęć do prowadzenia sprawy z urzędu i wkładanie w nią minimum wysiłku. Nie mówię, że to pochwalam, ale rozumiem.


To co powiesz np. o kimś, kto szedł na aplikację sądową za pieniądze podatników, a po egzaminie przechodzi od razu do adwokatury?

Nic. Nie wiem jak tam jest i czy taki człowiek musi kogoś bronić z urzędu ale wszystko moim zdaniem w porządku. Skoro obrał tą drogę to nie ma sprawy, ale skoro już jest jakiś przepis obligujący go do obrony z urzędu to niestety..


Ale ja nie o tym. Ktoś sobie poszedł na państwowe studia, wyszkolił się za państwowe pieniądze na sędziego a potem idzie na swoje. Czy uważasz, że powinieneś dorzucać się ze swoich podatków na to, żeby ktoś inny - szkoląc się w założeniu na sędziego - zostawał od razu radcą prawnym (oszczędzając przy tym na opłatach za aplikację radcowską?)

Tyle tylko, że w tej sprawie stosuje się przepisy kpc. Można wnieść o zmianę pełnomocnika z urzędu, powołać się np. na utratę zaufania.

To juz mniejsza o to, wkleiłem z netu i tyle, nie ta branża. A na początku nie można tak było ?

Można. Oczywiście powinienem to napisać, ale uważam, że następny pełnomocnik może nie być lepszy a sąd może uznać taki wniosek za przedłużający postępowanie. Dlatego zasugerowałem skorzystanie z pomocy taniego doradcy prawnego. Tak czy inaczej po wyroku powinien zapłacić pracodawca... Przy okazji - tyle osób oburza się, że adwokat bierze pieniądze z góry. Może młodzi zdolni prawnicy zgodzą się wobec tego wziąć pieniądze po wygranej sprawie?
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Następna strona

Powrót do Prawo Cywilne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość