Mam pytanie dotyczące zawiązywania i wypełniania umów ze szkołami językowymi. Mój przypadek dotyczy wg.mnie nie wypełnienia do końca zabowiązań wobec mnie jako uczestnika kursu. Szkoła zabowiązała się na podstwie testu wstępnego zaakwalifikować mnie do odpowiedniej grupy. Mój test wypadł pomiędzy poziomem niższym (elementary) , a wyższym ( pre - intermediate). (Chociaż teraz nie byłabym tego pewna bo na kursie wakacyjnym byłam na pre-intermediate w tej szkole). Wskazali mi grupę właśnie tworzoną, bo ona miała idealnie odzwierciedlić mój poziom.Podpisałam umowę, wpłaciłam zaliczke i I rate zgodnie z paragrafami umowy.
Nie powiedzieli tylko że to tak naprawde poziom elementary wyszło to na czwatych zajeciach po otrzymaniu dzienników ( zdziwienie samej lektorki). W tym czasie jeszcze była możliowść do wejścia do grupy (pre - intermediate), która rozpoczeła zajęcia( jak się teraz okazało - odpowiedająca mojemu poziomowi znajomości języka). Po czterech lekcjach okazało się że jednak bardzo się nudzę i trace czas. Stwierdziała to również Pani prowadząca zajęcia i po rozmowie zasugerowała przeniesienie. I tak sie stało, zgłosiłam dyrekcji problem. Troszkę poszukali, ale okazał się że logistycznie jest to trudne do rozwiązania, za małe sale itp. Zaproponowali intesywny kurs (cztery zajęcia wtedy kiedy mam zjazd), albo kurs w godzinach mojej pracy. Sposó prezentacji przez Panią sekretariatu tych rozwiązań naprawdę nie był miły. Pozostawiła problem, abym rozwiązał go sama. Niestety nie mogę pozwolic sobie za płaceni za zajęcia na których nie bedę,a tak to by wyglądało. bo szkoła nie zaproponowała obniżenia nawet ceny z powyższych względów. I już kończę... Problem polega na tym jakie mam mozliwości, aby ubiegać się teraz o zwrot środków pienięznych w całości tzn. tych które wpłaciłam. A nawet odszkodowanie za stracony czas, bo tak naprawdę teraz juz nie mam mozliwośc znaleść szkoły która by cieszyła się marką i mogłaby mnie przyjąć. Nie chodzi mi tak naprawdę o odszkodowanie tylko o potraktowanie klienta - uczestnika kursu, a póżniej przy problemach wspólne rozwiązanie. Wiem, że jest trudno ocenić poziom znajomości języka po jednym teście. Ale to szkoła doświadczona podobno i jednak bład stoi po jej stronie. Więc może więcej zangazowania sie i staranie sie nie stracić klienta. Może mógłby ktoś mi pomóc co powinna zawierać umowa pomiedzy szkołą, a uczestnikiem oraz jak rozwiązac ten problem, bo szkoła będzie się upierała przy tylko rozwiązaniu umowy, bez zwrotów poniesionych kosztów.
Pozdrawiam i dziękuję z góry za wszystkie wskazówki.
Myślę, że wiele osób jest rogoryczonych tym że szkoły nie realizuja tego co obiecują.