konkretnie sytuacja jest taka. siostra mojej babci zmarła, nie pozostawiając testamentu. babcia odziedziczyła mieszkanie. w sądzie jeszcze nic nie było załatwiane. babcia chce przekazać mieszkanie od razu mi. czy jest to możliwe? co powinna w takim wypadku zrobić w sądzie babcia?
Jeśli dobrze zrozumiałem sytuację faktyczną (wychodzi że babcia jest jedynym spadkobiercą ustawowym po swej siostrze - czyli, że nie żyją rodzice tej siostry ani jej małżonek, ani inne siostry zmarłej poza babcią a ponadto te inne siostry - jeżeli żyły - nie pozostawiły zstępnych) i jeżeli od śmierci siostry babci nie minęło jeszcze pół roku, to możłiwy jest taki scenariusz:
Babcia odrzuca spadek (tu jest istotne te pół roku - dokładnie rzecz biorąc liczy się to od momentu, w którym babcia dowiedziała się o powołaniu do dziedziczenia - czyli de facto o śmierci siostry).
W efekcie powołani do spadku są zstępni babci, czyli jej dzieci, ewentualnie jej małżonek.
Jeżeli owe dzieci babci lub jej małżonej żyją także oni winni odrzucić spadek.
Wówczas do dziedziczenia z ustawy powołani zostaną wnukowie babci, ewentualnie małżonkowie dzieci babci, ewentualnie dzieci męża babci z innego związku niż z babcią.
Z tego kręgu takze wszyscy oprócz ciebie powinni spadek odrzucić - ty zaś go przyjmujesz (tu także obowiązuje półroczny termin od dowiedzenia się o tytule do dziedziczenia)
Mam nadzieję że czegoś w tych licznych wylicznakach nie poknociłem i o kimś nie zapomniałem :p