Pewna znana firma windykacyjna zapodała mnie do sądu za abonament pewnej znanej sieci tv satelitarnej z 1999 roku.
Sąd wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Odwołałem się od tego nakazu bo:
1. sprawa jest przedawniona
2. mam dowód zapłaty przelewem i to z pieczątką banku tego, o co w tej sprawie chodzi.
Problem jest w tym, że moja żona wysłała sprzeciw listem zwykłym bo się jej nie chciało stać w kolejce na poczcie, pocztowy datownik trafił na spinacz w kopercie i nie odbił daty a list dotarł do sądu o jeden dzień po upływie terminu.
Dzisiaj sąd przysłał mi postanowienie o odrzuceniu sprzeciwu bo został on wniesiony po terminie. Sąd przyjął datę wpływu do sądu za dzień wniesienia sprzeciwu. Wiem o tym bo byłem w sądzie i oglądałem akta.
Co robić?