SpecPrawny.pl | Forum Prawne

witam!mój brat od 2000r.przebywa w usa.w czerwcu konczy 29lat.za granica ma juz rodzine.w ciagu 2 pierwszych lat po jego wyjezdzie listonosz przyniosl wezwanie z WKU.nie odebralismy.przez kilka nastepnych lat 3-4 razy przychodzil dzielnicowy pytal o brata.mówiłam,ze jest za granica ,poniewaz tam ma prace i tam moze utrzymac rodzine.kilka m-cy temu okazalo sie ze na wniosek WKU prokurator wymeldowal brata z miejsca stalego pobytu,a dzisiaj odebralam zawiadomienie o jutzrejszym posiedzeniu sadu w sprawie tymczasowego aresztowania(a póżniej mniemam-listu gończego).rozmawialam z adwokatem,ktory zaproponowal ,ze tę sprawę weżmie,potrzebne jest tylko pełnomocnictwo od brata.zaproponowal jako rozwiazanie dobrowolne poddanie sie karze.nie chciałabym wyrzucić pieniedzy w błoto,kiedyś niestety inny adwokat naciągnął mnie przypuszczając myślę,że sprawa jest raczej nie do wygrania(chodzi o inną sprawę i kwestię zaufania do adwokata).na ile możliwe jest wyciągnięcie brata z tej opresji?czy w ogóle są szanse?dziękuję i pozdrawiam

Osobiście widzę istotne wątpliwości co do możliwości stosowania aresztu tymczasowego wobec brata (o ile wyjechał za granicę przed wszczęciem postępowania w jego sprawie).

Nie gwarantuję jednak, że te wątpliwości podzieli konkretny Sąd orzekający w sprawie ;)

Poza tym, nawet jeśli areszt zostanie zastosowany a list gończy rozesłany to prawdopodobnie do czasu powrotu brata do kraju sprawa i tak będzie musiała być zawieszona (bo nie będzie mozna go przesłuchać).

Natomiast jeśli wobec brata zastosowany zostanie areszt i listy gończe to przed przyjazdem do kraju w celu uregulowania tej sprawy powinien postarać się o tzw. list żelazny.

Wyżej piszę tylko i wyłącznie o kwestiach istotnych z czysto proceduralnego punktu widzenia. Co do zasadności, czy podstaw materialnych ewentualnych zarzutów, które miałyby być przedmiotem sprawy nie wypowiadam się bo za miało znamy szczegółów. Mogę tylko wstępnie odesłać w okolicę art. 224 ustawy o powszechnym obowiązku RP (tekst ustawy jest dostępny choćby na serwerze Sejmowym)

Dziękuję za informację i dodam,że oczywiście postępowanie wszczęto po wyjeździe brata(nigdy nie przyszło żadne wezwanie z prokuratury,a tylko zawiadomienie,że sprawę wszczęto na wniosek WKU.Wszelka korespondencję brata odbieram ja , ponieważ mam od niego pełnomocnictwo do reprezentowania go niemalże wszędzie).Tak radykalnymi środkami prokuratury zaskoczony był nawet nasz Prezes Sądu(w naszym mieście taka sprawa pojawiła się w sądzie po raz pierwszy).Brat na razie nie zamierza wracać do Polski,ale róznie to bywa,więc uważam,że nie powinniśmy zostawić tak tej sprawy.Adwokat zapewnia,że sprawę załatwi(?),ale jak pisałam jeden już mnie kiedyś zapewniał i kasę zdzierał.
Pozdrawiam.

Brat na razie nie zamierza wracać do Polski,ale róznie to bywa,więc uważam,że nie powinniśmy zostawić tak tej sprawy

Też tak uważm i widzę robotę dla dobrego prawnika,który podnisł by kwestię zaufania obywatela tego chorego państawa,a mianowicie najpierw robi się politykę zmuszającą do masowej emidracji,a pózniej są pretensje że tego "****" nikt nie chce bronić.