SpecPrawny.pl | Forum Prawne

Witam forumowiczów.Jeden z sąsiadów w moim bloku jest osobą niepełnosprawną /niewidomy/,samotną a także bardzo biedną,gdyż utrzymuje się tylko z niewielkiej renty 400 zł i zasiłku z pomocy społecznej w wysokości raptem 100 zł.Jest rzeczą oczywistą,że z powodu tak niskich dochodów nie jest w stanie opłacać czynszu za wynajem lokalu,który to czynsz jest wyższy niż jego dochody,a są przecież jeszcze opłaty za inne media.
Z tego powodu z tytułu niepłaconego czynszu od roku 2000 ma niebagatelne zadłużenie w administracji spółdzielni mieszkaniowej.
Oczywiście miał już wiele spraw sądowych z tego tytułu,nie zmieniło to postaci rzeczy,że nadal nie ma możliwości finansowych płacenia zaległości oraz bieżącego czynszu,jednocześnie nie może go spółdzielnia eksmitować z uwagi na wspomnianą niepełnosprawność. Część długów spółdzielnia mu już umorzyła,niemniej jednak nadal do spłaty pozostało kilkanaście tysięcy złotych.Moje pytanie jest takie,po ilu latach następuje przedawnienie tych zobowiązań względem spółdzielni.
Wczytując się w art.117 Kodeksu Cywilnego wynika,że po dziesięciu,ale art.122 wspomina,że względem osoby nie mającej pełnej zdolności do czynności prawnych / a osoba ociemniała chyba nie ma pełnych zdolności/ przedawnienie nie może się skończyć wcześniej niż po upływie dwóch lat od ustanowienia dla niej przedstawiciela ustawowego /jakiego przedstawiciela?/.Jak zwykle przepisy prawne napisane są takim językiem,że tylko prawnicy pewnie potrafią to prawidłowo rozczytać.Jak to jest właściwie w tym przypadku z przedawnieniem-10 lat czy 2 lata?Pytam dlatego,że postanowiłęm mu pomóc i coś się dowiedzieć w tej sprawie pzred jego kolejną rozprawą sądową jaka go czeka ze strony spółdzielni.Nadmienię jeszcze,że w poprzednich rozprawach sądowych sąd dopatrzył się także wiele nieprawidłowości ze strony administracji.która błędnie naliczała wysokości czynszu a tym samych zobowiązań niepełnosprawnego lokatora.Wdzięczny byłbym za podpowiedzi z podstawami prawnymi pozdrawiam