SpecPrawny.pl | Forum Prawne

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc?
W 2002 roku "mąż" został posądzony o kradzież prądu w domu którego nie był już właścicielem. Mimo to podpisał umowę na dostawę prądu. Zapadł wyrok sądowy 3 miesiące ograniczenia wolności do odpracowania. Przed ślubem (2001 r.) spisałam notarialnie intercyzę przedmałżeńską. Mąż ukrywał cały proces przede mną. Nasz związek rozpadł się ponad rok temu. Wróciłam do swojego mieszkania. Mężczyzna nigdy nie był u mnie zameldowany. Z pooprzedniego adresu wymeldował się dobrowolnie i obecnie jest bezdomny. (Nie mamy jeszcze rozwodu). 2 tyg temu przypadkowo dowiedziałam się, że istnieje tytuł wykonawczy w US opiewający już na kwotę ponad 30.000 zł (imiennie na meża). Rozliczyłam się w tym roku z Urz. Skarbowym i otrzymałam zwrot nadpłaty podatku. Komornik skarbowy natomias zajął "mężowi" kwotę nadpłaty. Zastanawiam się nad procedurą skąd wziął się tytuł wykonawczy? na czym to polega gdzie szukać, nie znam się na tym kompletnie. Czy post. egz. w administracji? Boję się. Czy komornik może przyjść do mojego mieszkania i zająć mi rzeczy nabyte przed ślubem lub zakupione przez moich rodziców. Proszę poradzcie co mam robić, od 2 tygodni tj. od dnia kiedy dowiedziałam się o tytule wykonwaczym nie sypiam po nocach, boję się każdego dzwonka u drzwi, stuknięcia. Zycie straciło dla mnie sens. Mąż prawdopodobnie uciekł za granicę. Czy przez 10 lat mam żyć w strachu? Kwota którą ZEnergetyczny wyssał z palca nie jest kwotą do spłacenia dla zwykłego śmiertelnika, a po drugie dlaczego mam odpowiadać za kogoś przewinienia. A może moje obawy są bezpodstawne i spisana intercyza okazała się moją deską ratunku.