Darmowe materiały (dane) w ramach płatnych usług?

dział poświęcony stosunkom cywilnoprawnym pomiędzy osobami fizycznymi i osobami prawnymi

Darmowe materiały (dane) w ramach płatnych usług?

Postprzez Bukary » Pn, 30 cze 2003, 22:35

Bardzo bym prosił o wszelkie opinie dotyczące problemu, który został dokładnie opisany w tym wątku:
http://www.gry-online.pl/s043.asp?ID=1477610&N=1
Podaję ten adres, albowiem problem jest chyba dosyć złożony i warto zapoznać się z różnymi aspektami sprawy.

Jeśli ktoś byłby na tyle uprzejmy i miał tyle cierpliwości, żeby przedrzeć się przez wszystkie znajdujące się tam wypowiedzi, to prosiłbym o odpowiedź na następujące pytanie: czy jakiekolwiek przepisy prawne regulują (i w jaki sposób) rozpowszechnianie darmowych materiałów (danych komputerowych) w ramach płatnych usług? W jaki sposób odróżnić zysk pochodzący ze świadczenia usługi od zysku, który mógłby się wiązac ze sprzedażą darmowych materiałów?

W wątku, którego adres podałem wyżej, pojawił się również szeregi innych pytań dotyczących prawnego aspektu pewnej działalności.

Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i rady.
Bukary
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Darek » Pn, 30 cze 2003, 23:33

W wątku przedstawionym przez Ciebie przewija się zwrot "FMs". Co to jest? Ponadto, mimo że przeczytałem całą tamtą dyskusję, nie bardzo wiem o co tak na prawdę w niej chodzi ;)
Poczytaj tekst Powszechnej Licencji Publicznej GNU i dokładniej naświetl problem.
Darek
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Bukary » Wt, 1 lip 2003, 09:07

Dzięki za odpowiedź, Darku.

Przy czytaniu tego wątku rzeczywiście można stracić z oczu istotę sprawy. :) Poczytam tekst, do którego mnie skierowałeś, i, jak tylko znajdę chwilę czasu, dokładnie opiszę, w czym tkwi problem i jakie mam wątpliwości.
Bukary
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Prokurator » Wt, 1 lip 2003, 12:40

Poczytam tekst, do którego mnie skierowałeś, i, jak tylko znajdę chwilę czasu, dokładnie opiszę, w czym tkwi problem i jakie mam wątpliwości.

Również jestem żywo zainteresowany :)
Prokurator
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Bukary » Wt, 1 lip 2003, 21:10

Problem, jak pisałem, wydawać się może dosyć złożony. Ale - z drugiej strony - jego rozwiązanie okazać się może bardzo proste. Zobaczymy...

Na początek kilka wyjaśnień. Bardzo często do gier komputerowych dołączane są programy, które służą do tworzenia własnych misji/poziomów/gier na bazie już istniejącego produktu (gry). Programy te nazywane są najczęściej edytorami poziomów. Sposób używania tych programów i rozpowszechniania powstałych w nich plików (misji) określa zazwyczaj tzw. licencja (end-user license agreement), która dołączana jest do edytorów najczęściej w postaci pliku tekstowego.

W tym przypadku chodzi o grę - nomen omen - "Thief II", edytor poziomów o nazwie DromEd oraz powstałe w nim misje, które określał będę jako FMs (fan missions). Oto pełny tekst licencji dołączonej do programu DromEd (podkreślenia pochodzą ode mnie):

--------------------------

END-USER LICENSE AGREEMENT

Installation and use of this software constitutes agreement to the terms of this license so please carefully read its terms. If you don't agree with anything in it please delete this software from your hard drive.

This software accompanying this license remains the copyrighted property of Looking Glass Studios, Inc.
You are entitled to use this product for your own use, but may not modify, decompile, reverse engineer, sell, rent, or lease this software to anyone else without the prior written consent of Looking Glass Studios.

Your license to use this software will automatically terminate immediately without receiving notice from
Looking Glass if you fail to comply with anything in this license, you agree to destroy this software and
documentation upon termination of this license.

You may use this software to create or modify levels for use with the game Thief 2: The Metal Age (henceforth referred to as "levels") subject to these restrictions:

Any levels you create can only work with the full, legal version of Thief 2: The Metal Age.

Your levels can not contain any modifications or changes to any executable file included in this distribution or those distributed with Thief 2: The Metal Age.

Your levels can not contain any illegal, trademarked, or copyrighted materials unless you obtain written consent of the trademark or copyright holders.

Any levels you create and distribute must contain your name and email address and must be distributed with a readme file that contain this sentence, "This level was not made and is not supported by Looking Glass Studios or Eidos Interactive."

Your levels must be distributed free of charge. Neither you nor anyone else may sell, rent, lease or commercially exploit these levels in any way. You may only exchange them at no charge to licensed users of Thief 2: The Metal Age.

When you publicly distribute your level you automatically grant Looking Glass Studios the perpetual, royalty free right to use, modify, license and distribute your level in any way we choose.

Looking Glass is providing this software "as is" and does not guarantee that it will work on your computer.
Looking Glass will not be liable for any incidental, special, consequential or any other damages that may result from the use or inability to use this software. Some states do not allow the limitation or exclusion of liability for incidental or consequential damages so these limitations or exclusions may not apply to you. In no event shall our total liability to you for any damages, losses, and causes of action exceed the amount paid by you for this software. If any portion of this license is unenforceable, the remaining portion shall remain in effect.


--------------------------

Z powyższego tekstu wynika jasno (?), że zabronione jest rozpowszechnianie FMs, jesli w grę wchodzić może zysk pośrednika lub nawet autora FM.

Tymczasem zauważyłem, że pewien wortal oferuje sprzedaż tzw. "ADDONs" (w tym również FMs), czyli różnego rodzaju dodatków do gier komputerowych, w ramach usługi: "Nagraj własny CD-ROM". Oto cennik i dodatkowe, pochodzące od serwisu zastrzeżenie:

Uwaga, choć firma [tu nazwa wortalu] nie pobiera żadnych opłat za zamawiane na CD pliki, to pobieramy opłaty związane z kosztami przygotowania płytki, wyszczególnione w poniższym cenniku:

Cena dla: Za pierwszą płytkę w danym miesiącu Za każdą następną
Wszyscy użytkownicy serwisów
[tu nazwa wortalu] 30 PLN 30 PLN

Abonament Brązowy/Błękitny 15 PLN 15 PLN
Abonament Srebrny 10 PLN 15 PLN
Abonament Złoty 6,5 PLN 15 PLN
Abonament Platynowy 0 PLN 15 PLN


O ile mi jednak wiadomo, zabronione jest (o czym już pisałem) rozpowszechnianie jakichkolwiek FMs (czyli misji powstałych w edytorze DromEd) do "Thiefa II", jeśli wiąże się to z pobieraniem jakichkolwiek opłat. Rzecz jasna, z wyjątkiem opłat za płytę CD i przesyłkę (choć nawet tutaj są pewne watpliwości). Nie sądzę natomiast, by koszt płyty CD i przesyłki mógł wynosić 30 PLN. Zresztą zróżnicowanie opłat w zależności od "poziomu" członkowstwa (abonamentu) samo w sobie wskazuje na dosyć dziwną zależność między bezpłatną dystrybucją materiałów a kosztami przygotowania przesyłki. Krótko mówiąc, wydaje mi się, że wortal (który nie jest przecież instytucją charytatywną) czerpie pewien zysk z dystrybucji darmowych plików w ramach usługi "Nagraj własny CD-ROM". Ale jak odróżnić zysk pochodzący ze świadczenia usługi od zysku związanego ze sprzedażą darmowych materiałów (FMs)? I czy mozna dokonać podziału na zysk bezpośredni ze świadczenia usługi (sprzedaż płyt) i zysk pośredni (wynikający np. ze zwiększenia się liczny odwiedzin na stronie)? Czy powyższa licencja zabrania czerpania któregoś z tych zysków z dystrybucji FMs?

Może pomocne tutaj okaże się opisanie sposobu, w jaki FMs były dystrybuowane za granicą: otóż wysyłano do pewnej osoby czystą płytę, kopertę i znaczek, a ona nagrywała to, co potrzeba. Pieniądze nie przechodziły z rąk do rąk.

I dodatkowe pytania:
1) Czy można zatem uruchomić usługę, w ramach której oferować się będzie klientowi nagranie na płytę CD pewnych modów lub fanmisji do "Thiefa II" za odpowiednią opłatą, obejmującą koszty nośnika, wysyłki i pracy włożonej w nagranie materiałów?
2) Czy potrzebne jest uzyskanie pozwolenia na świadczenie takiej usługi?
3) I czy pozwolenia tego udzielić powinna Cenega Poland Sp. z o.o. jako polski dystrybutor gry, czy też należy się zwrócić do EIDOSu (wydawca gry)?
4) Czy można np. uruchomić usługę, w ramach której oferowac się będzie FMs na płytach CD w cenie np. 150 PLN? Zawsze przecież można się jakoś wytłumaczyć, że te 150 PLN to koszty zakupu płyty, nagrania jej, prądu, zużycia komputera, dojazdu na pocztę, przesyłki, stłuczek w czasie dojazdu na pocztę etc. etc. Można poza tym stwierdzić: w ramach tej usługi nagrywam nie tylko FMs, ale także inne darmowe pliki: dema, trailery filmów, patche do gier i programów...

Czy w ogóle można z pewnością stwierdzić, że tego rodzaju płatna usługa ("Nagraj własny CD-ROM") jest zgodna bądź niezgodna z prawem? Na jakiej podstawie? Czy nie jest tak, że zawsze można w jakiś sposób (poprzez wykazanie własnych strat i kosztów) usprawiedliwić czerpanie zysku z darmowych materiałów?

Dalej: czy tego rodzaju usługa różni się od dołączania do magazynów "darmowych" płyt CD/DVD z programami komputerowymi i dodatkami do gier? O ile wiem, zagraniczne magazyny proszą zawsze o pozwolenie poszczególnych dystrybutorów. A poza tym: FMs są jednak czymś innym niż np. dema gier czy trailery filmów.

I jeszcze jedna sprawa: tego rodzaju usługa może przypierać różne formy, np.: "Zapłać XX PLN, a my udostepnimy ci pliki z naszego serwera" albo "Wyślij SMS o treści XXX [koszt XX PLN], a otrzymasz hasło, które umożliwi ci ściąganie darmowych plików". Itp.

Końcowa uwaga: nawet jeśli czerpanie zysku z (lub dzięki) cudzej pracy jest zgodne z prawem, to czy jest to w porządku wobec osób, które poświęcały setki godzin na przygotowanie jednej FM? Pewnej osobie, która kwestionowała prawa autorów FMs do oburzania się na świadczenie usług typu: "Nagraj własny CD-ROM", napisałem więc:

Powiem też, że gdybyś poświęcił rok swojego życia na przygotowanie oryginalnych tekstur, stworzenie własnych obiektów 3D, nagranie i zmiksowanie odpowiednich dźwięków, napisanie setek tekstów o charakterze fabularnym i - wreszcie - pracę z edytorem (rozmieszczanie brył, scripting etc.), wtedy - po pierwsze - chciałbyś usłyszeć słowo "dziękuję" oraz - po drugie - nie chciałbyś, aby ktoś, kto w żaden sposób nie ułatwił ci pracy, czerpał zysk (nawet niewielki) z tego, co stworzyłeś. Tak, tworzenie FM do "Thiefa" zajmuje średnio sześć do dwunastu miesięcy, a pewne projekty (np. "Calendra's Legacy") powstają nawet latami. Istnieje zatem niepisane prawo: członkowie społeczności fanów wspierają się nawzajem, dostarczając również ludziom "z zewnątrz" rozrywki. I czynią to za darmo. Co więcej: wkładają w to nie tylko sporo pracy, ale również sporo pieniędzy. Oczywiście, są to wartości, których nie sposób dokładnie zmierzyć.


Nie wiem natomiast, czy Powszechna Licencja Publiczna GNU może mieć jakiś związek z tą sprawą...
Bukary
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Bukary » Śr, 2 lip 2003, 22:45

Czy nikt nie ma ochoty rozwiać moich wątpliwości?
A może opisałem całą sprawę w sposób nieprecyzyjny?

Gdyby ktoś jednak znał odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania i potrafił całą sprawę objaśnić w świetle obowiązujących przepisów, byłbym bardzo wdzięczny...
Bukary
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Darek » Cz, 3 lip 2003, 15:56

Problem, jak pisałem, wydawać się może dosyć złożony. Ale - z drugiej strony - jego rozwiązanie okazać się może bardzo proste. Zobaczymy...

W mojej ocenie jest proste :)

Zgodnie z generalną zasada praw autorskiego, o ile ustawa nie stanowi inaczej twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu (art. 17 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych ).
Korzystanie z utworu w ramach dozwolonego użytku nie może łączyć się z otrzymywaniem z tego tytułu wynagrodzenia. Takie działanie wymaga zawarcia odpowiedniej umowy z podmiotem uprawnionym z autorskich praw majątkowych do utworu (autor, wydawca) co łączy się zazwyczaj z zapłatą wynagrodzenia.
W tym przypadku zastosowanie znajduje art. 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
1. Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.
2. Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły.
Nie wiem natomiast, czy Powszechna Licencja Publiczna GNU może mieć jakiś związek z tą sprawą...

GNU nie ma żadnego związku ze sprawą. Nie zrozumiałem poprzednio istoty problemu.
Darek
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Bukary » Cz, 3 lip 2003, 19:02

Dzięki za odpowiedź, Darku.

Rozumiem, że FM (fanmisję) traktujesz jako "opracowanie" pierwotnego utworu (gry czy DromEda?). Ale czy ta analogia jest uzasadniona?

Czy zatem zabronione jest tego rodzaju rozpowszechnianie FMs, o którym pisałem i które realizuje pewien duży wortal internetowy?

Wszelkie prawa autorskie do fanmisji, którą ktoś (np. Kowalski) zrobi, ma producent gry (w tym przypadku EIDOS). To wynika chyba z licencji, którą przytaczałem. Czy zatem wortal powinien uzyskać pozwolenie EIDOS na rozpowszechnianie FMs?

Sprawa ma drugie dno. FMs są darmowe. Wortal zawsze może się usprawiedliwić, że pobiera opłaty nie za FMs, ale za usługę. Czy jest "prawny" sposób na weryfikację takiego stwierdzenia? Jak odróżnić zysk z darmowych materiałów od zysku ze świadczenia usługi?

Ponadto: wortal może stwierdzić: "Rozpowszechniam FMs, a tym smym przyczyniam się do popularyzacji gry, na której oprte są FMs. To z pewnością przynosi korzyści producentowi gry". (Nawiasem mówiąc, posiadanie gry jest konieczne, by uruchomić FMs). Być może producent przymyka więc oko na odpłatne usługi, w ramach których rozpowszechnia się darmowe FMs, gdyż widzi w tym swój pośredni interes.

FMs, które nie są rozpowszechniane, są martwe. Ale jak rozpowszechniać je na dużą skalę i zgodnie z prawem w ramach komercyjnych serwisów (bo właściwie tylko one gwarantują szeroki krąg odbiorców)? Czy to w ogole możliwe?
Bukary
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Darek » Pt, 4 lip 2003, 13:50

Być może producent przymyka więc oko na odpłatne usługi, w ramach których rozpowszechnia się darmowe FMs, gdyż widzi w tym swój pośredni interes.

FMs, które nie są rozpowszechniane, są martwe. Ale jak rozpowszechniać je na dużą skalę i zgodnie z prawem w ramach komercyjnych serwisów (bo właściwie tylko one gwarantują szeroki krąg odbiorców)? Czy to w ogole możliwe?

Myślę, że interesy producenta (wydawcy) gry i dystrybutora FMs-ów nie pozostają ze sobą w sprzeczności i dlatego też proceder kwitnie ;)
Poszkodowani mogą być tu wyłącznie twórcy FMs-ów (brak wynagrodzenia ich nakładu pracy). Wykonując je muszą mieć jednak na uwadze postanowienia umowy licencyjnej i nie mogą liczyć na zyski finansowe a co najwyżej na satysfakcję ;)
Darek
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawo Cywilne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron