SpecPrawny.pl | Forum Prawne

Taki oto problem ma moja kuzynka:
Od 17 lat wraz ze swoją rodzinką zajmuje mieszkanie komunalne w starej przedwojennej kamienicy administrowanej przez gminę.
Najemcą tego mieszkania jest pewna pani,która zrezygnowała z zamieszkiwania w tym lokalu z uwagi na to,że wyjechała do swojej rodziny na Œląsku właśnie 17 lat temu,a ponieważ dobrze znała moją kuzynkę,zgodziła sie,aby kuzynka zamieszkiwała w tym mieszkaniu,opiekując sie tymże mieszkaniem i płacąc czynsz co miesiąc w jej imieniu.Była to więc taka cicha, niepisana umowa między obu paniami.
Przez całe 17 lat zamieszkiwania przez kuzynkę nie było żadnego problemu,gdyż ta zawsze płaciła regularnie czynsz,mimo,że jak wspomniałem książeczka opłat czynszu i umowa najmu lokalu była ciagle na tą panią,która wyjechała .
W ubiegłym roku pani ta zmarła, kuzynka książeczkę opłat przepisała za zgodą administracji na swoje nazwisko,niemniej jednak umowa najmu tego lokalu ciągle jest na tę już zmarłą najemczynię lokalu.
Problem w tym,czy w świetle aktualnych przepisów lokatorskich,kuzynka bedzie miała prawo dalej mieszkać w tym mieszkaniu,zawierając na siebie umowę najmu lokalu,czy tu musi być zgoda rodziny zmarłej pani? ( nie było to przecież mieszkanie własnościowe tylko lokatorskie ),czy przez sam fakt zasiedzenia i zamieszkiwania przez owe 17 lat ma prawo do zawarcia na siebie umowy najmu lokalu?
Może ktoś z forumowiczów zna unormowania prawne w tym zakresie,to wdzięczny byłbym za odpowiedż.
AndrzejM