Mam kłopot - jak udowodnić, ze nie mam garba?

dział poświęcony stosunkom cywilnoprawnym pomiędzy osobami fizycznymi i osobami prawnymi

Postprzez Marcin » Pn, 4 kwi 2005, 13:51

Co mam Ci napisać ? Była ugoda, a tak jakby jej nie było...
Pierwsza sprawa - proponuję sprawdzić, czy ci dyrektorzy rzeczywiście nie mieli żadnych pełnomocnictw. A może zawierali więcej takich ugód i ich umocowanie do działania da się wywieść z istniejącej praktyki ?

Druga rzecz - jeśli powyższa argumentacja się nie powiedzie, pozostaje podnoszenie sprzeczności działań spółki (kancelarii działającej w jej imieniu) z zasadami współżycia społecznego.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

cd

Postprzez aristo2 » Pn, 4 kwi 2005, 13:53

I dalej cyt.
"Jakie skutki prawne wynikają, gdyby założyć, że ugody nie było ? Co było jej treścią ? Z tego, co piszesz, wynika, że i tak należności objęte ugodą spłaciłeś ?"
------------------------------------------------------------------------

1966.10.20 wyrok SN III CR 224/66 OSNC 1967/7-8/130
przegląd orzeczn.: Siedlecki W. PiP 1968/7/128

"1. Powództwo o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności (art. 840 § 1 k.p.c.) nie może stanowić środka do żądania rozłożenia na raty sumy pieniężnej zasądzonej orzeczeniem wydanym w innej sprawie.
2. Rozłożenie dochodzonej spłaty na raty może być zdarzeniem, o którym mowa w art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c., jeżeli doszło do skutku przed wytoczeniem powództwa przeciwegzekucyjnego przewidzianego w powołanym wyżej przepisie, a wierzyciel wszczął egzekucję w stosunku do całej należnej sumy. "

Ze wzgledu na pkt 2 ugoda mogła by byc podstawa powództwa z 840kpc a tym samym wykazanie ze wobec zawartej ugody bezzasadne i bezprawne było wytoczenia sprawy przez kancelarię o zapłatę.

I dlatego jest wazna ugoda i bedzie jej nieskuteczność broniona przez kancelarię.Inaczej zapłaca również koszty postepowania w sprawie.
A mnie Sąd zdejmie kwotę roszczenia oraz koszty sprawy sądowej wydania nakazu zapłaty i oczywiscie powództwa z 840kpc.
Czyż nie jest tak?

pozdrawiam
Janek
aristo2
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Pn, 4 kwi 2005, 14:02

Jakie będzie stanowisko sądu, nie wiem, natomiast z tego, co piszesz, stwierdzenie ważności lub nieważności ugody może być sprawą kluczową dla rozstrzygnięcia. Nie ma co jednak ukrywać, ze sam narobiłes sobie kłopotów, nie sprawdzając umocowania dyrektorów do działania w imieniu spółki.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

cd

Postprzez aristo2 » Pn, 4 kwi 2005, 14:35

Jest pewne swiatełko w tunelu....

Nakza zapłaty został wydany w 2001r ale za to o klauzulę wykonalnosci kancelaria wystapiła po 2 latach w 2003r.
czyli była swiadoma że roszczenie nie istnieje.

A przynajmniej mozna zarzucić, że nie sprawdziła w ksiegowosci spółki.

Czy mozna to wykorzystać w sądzie w tej konkretnej sytuacji ?
czy poprawne było działanie kancelarii?

pozdrawiam
Janek
aristo2
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Pn, 4 kwi 2005, 16:05

Jest pewne swiatełko w tunelu....

Nakza zapłaty został wydany w 2001r ale za to o klauzulę wykonalnosci kancelaria wystapiła po 2 latach w 2003r.
czyli była swiadoma że roszczenie nie istnieje.



Z czego wywodzisz tę świadomość ? Rzeczą wierzyciela jest, kiedy będzie egzekwował roszczenia - ma na to 10 lat od wyroku (art. 125 § 1 kc).
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Poprzednia strona

Powrót do Prawo Cywilne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość