Witam, mam złożony problem...
pracuję w firmie budowlanej (spółka jawna), która ma dwóch właścicieli. Firma od dwóch lat ma duże problemy finansowe. W związku z tym jeden ze współwłaścicieli (Pan S) chce uciec od odpowiedzialności. Jakiś czas temu dokonał rozdzielności majątkowej z żoną (nie poinformował o tym firmy i nie zgłosił do KRS), sprzedał dom i wyniósł się z miasta. Nie wiemy gdzie mieszka, korespondencję kierujemy na skrytkę pocztową w naszym mieście (jego szwagierka to odbiera i wysyła tam gdzie on teraz mieszka), bezpośredni kontakt jest tylko przez komórkę. Od czasu wyjazdu (grudzień 2004) nie zadzwonił ani razu z pytaniem jaka jest sytuacja. Drugi właściciel, Pan M, próbuje ratować firmę, złożyliśmy w US wniosek o rozłożenie zaległości na raty, chcemy układać się z innymi wierzycielami... ale Pan S wziął prawniczkę i właśnie przyszło od niej pismo - Pan M ma znaleźć sobie kogoś kto przejmie prawa i obowiązki Pana S (oczywiście chodzi o długi) ma na to 3 dni, w przeciwnym razie Pan S składa do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości...
Pan S pozbył się wszystkiego, wyprzedał majątek i powiedział, że on nie ma z czego spłacać długów... dodatkowo wyjeżdżając z miasta wziął ze sobą samochód służbowy i nie chce go oddać...
moje pytanie jest następujące... jak wygląda cała procedura ogłoszenia upadłości (co musi złożyć, czy są opłaty, jak wygląda w takiej sytuacji działalność firmy), dodam, ze mamy zagwarantowane na najbliższe 1,5 roku roboty budowa 2 fabryk, więc mamy szansę na wyjście z problemów... w US poradzili nam przeprowadzenie przez sąd układu z wierzycielami żeby ratować firmę...
co możemy zrobić w takiej sytuacji, żeby pociągnąć Pana S do odpowiedzialności za porzucenie firmy???