• Porady prawne
Euro-tax.pl

wierzyciel nie poniósł szkody?

rejestrowanie i prowadzenie działalności gospodarczej, spółka cywilna, jawna, partnerska, komandytowa, z o.o., akcyjna, przekształcanie, podział, łączenie spółek, czynności handlowe, prawo papierów wartościowych, uczestnictwo w obrocie gospodarczym, podmioty obrotu gospodarczego, spółdzielnie, fundacje i stowarzyszenia, umowy handlowe, umowa sprzedaży konsumenckiej, umowa komisu, umowy factoringu

wierzyciel nie poniósł szkody?

Postprzez ehh » So, 1 sie 2009, 21:19

W spółce z o.o. jak wiadomo zarząd odpowiada za jej długi jeśli egzekucja wobec spółki okaże się bezskuteczna , a zarząd nie zgłosił na czas wniosku o upadłość. Zarząd może się jednak uwolnić od odpowiedzialnoci między innymi jeśli udowodni, że wierzyciel nie poniósł szkody.
I tu moje pytanie:
W praktyce dla ocenienia czy wierzyciel poniósł szkodę powołuje się biegłego. Biegły sprawdza jaki procent z wartości majątku zgłoszonego do upadłości odzyskał syndyk. Jest to przeważnie około 30%. Potem biegły sprawdza jaki byłby majątek do odzyskania gdyby upadłość ogłoszono we właściwym momencie i przyjmuje że w tym wypadku też syndyk odzyskałby z niego 30 %. Ponieważ w postępowaniu upadłościowym przeważnie występują wierzyciele I kategorii (pracownicy) , okazuje się że 30% majatku starczyłoby jedynie na zaspokojenie tej kategorii a dla kat.VI (innych przedsiębiorców) nie byłoby nic. Wniosek - biegły orzeka że wierzyciel nie poniósł żadnej szkody. W efekcie pozew wierzyciela oddalony - tak wygląda praktyka.
Wiem że to skomplikowane, ale może ktoś wie (Darek?) jak można przeciwstawić się tak idiotycznym (ale niestety w praktyce będącym regułą) opiniom biegłego? Przecież to rozbój w majestacie prawa. To zero szans dla wierzyciela.
Bardzo zależy mi na rzeczowej odpowiedzi
ehh
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Darek » Śr, 5 sie 2009, 08:53

Zarząd może się jednak uwolnić od odpowiedzialnoci między innymi jeśli udowodni, że wierzyciel nie poniósł szkody.

Może się uwolnić ale tylko od odpowiedzialności określonej w art. 299 ksh.
Na gruncie ustawy z dnia 28 lutego 2003 roku Prawo upadłościowe i naprawcze nie ma takiej możliwości.
Por. zwłaszcza art. 11 ust. 2, art. 21 ust. 1, 2, 3 ww. ustawy. ;)
Darek
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez ehh » Śr, 5 sie 2009, 18:15

Dziękuję Darek, ale rzecz w tym że ponoszą odpowiedzialność za szkody. Natomiast biegły wyliczając tak jak to opisałem stwierdza "wierzyciel nie poniósł szkody albowiem w przypadku terminowego zgłoszenia upadłości też prawdopodobnie nie odzyskałby swoich należności". I co z tym fantem zrobić?
ehh
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Darek » Cz, 6 sie 2009, 07:53

(...) biegły wyliczając tak jak to opisałem stwierdza "wierzyciel nie poniósł szkody albowiem w przypadku terminowego zgłoszenia upadłości też prawdopodobnie nie odzyskałby swoich należności".

Dłużnika będącego osobą prawną uważa się za niewypłacalnego także wtedy, gdy jego zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, nawet wówczas, gdy na bieżąco te zobowiązania wykonuje. Termin na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości wynosi dwa tygodnie od zaistnienia stanu niewypłacalności. Jeżeli w wyniku nagłego zdarzenia spółka stała się niewypłacalna i zarząd w porę zareagował składając wniosek o ogłoszenie upadłości, to członkowie zarządu nie odpowiadają za zobowiązania spółki- dlatego w jej firmie obowiązkowo musi być napisane "spółka z ograniczoną odpowiedzialnością". ;)
Darek
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez ehh » Cz, 6 sie 2009, 21:55

Przepraszam , ale wydaje mi się że się nie zrozumieliśmy. Postaram się konkretniej. Jest to przyklad z życia a nie teoria.
Spolka z o.o. bedaca mi winna spora kwote zostala podana do upadlosci. Postepowanie upadlosciowe zakonczylo sie po 7 latach zaspakajajac w niewielkim procencie I kategorie czyli bylych pracownikow. Syndyk uzyskal trzydziesci kilka procent z majatku spolki jaki byl w momencie podania jej do upadlosci. Z tych trzydziestu kilku procent jakies 3/4 pochlonely koszty postepowania upadlosciowego, a 1/4 poszla na splate zaleglosci wzgledem bylych pracownikow spolki.
Wystapilem do sadu przeciwko zarzadowi. Zostal powolany biegly majacy stwierdzic:
1. Czy upadlosc zostala zgloszona w terminie 2 tygodni od czasu gdy zobowiazania przewyzszyly aktywa lub od dnia w ktorym spolka trwale zaprzestala placenia naleznosci?
2. Czy wierzyciel (czyli ja) na skutek zbyt poznego zgloszenia upadlosci poniosl szkodę?

Na pytanie 1 biegly odpowiedzial że upadlosc zostala zgloszona zbyt pozno bo w lipcu 2001 roku, a zobowiazania przewyzszyly aktywa juz w grudniu 2000 roku.

Na pytanie 2 biegly odpowiedzial ze wierzyciel nie poniosl szkody , gdyz gdyby ogloszono upadlosc w prawidlowym terminie to syndyk uzyskujac trzydziesci kilka procent wartosci majatku na ten dzien, rowniez nie bylby w stanie zaspokoic kategori VI wierzycieli (czyli m.in. mnie)

Sad w zwiazku z tym oddalil moje powodztwo jako nie uzasadnione "bo nie ponioslem szkody"

Mam zamiar zlozyc apelacje, ale juz zglupialem. Jesli przyjac ze syndyk zawsze odzyskuje trzydziesci kilka procent z majatku to mozna smialo stwierdzic ze wierzyciele VI kategori nigdy nie odzyskuja naleznosci czyli nigdy nie ponosza szkody, a zatem caly art.299 jest bez sensu. Czy sie mylę. Czy ten biegly dobrze wylicza to co powinien?

I jeszcze jedno. Spolka zaprzestala placic zobowiazania (m.in. wobec mnie jeszcze rok przed tym grudniem gdy zobowiazania przewyzszyly aktywa. Na moją uwage do bieglego aby za termin prawidlowego zgloszenia upadlosci przyjal dzien gdy spolka zaprzestala splacac wymagalne zobowiazania wobec znacznej czesci wierzycieli - biegly odpowiedzial ze dopoki placila komukolwiek choc z pominieciem innych to nie zaistnialo stale zaprzestanie placenia dlugow. Nie zgadzam sie ze zdaniem bieglego, chcialem powolac innego, ale sad orzekl ze jest to spor czysto prawny i wniosek o drugiego bieglego odrzucil. No i wyrok jak juz pisalem wyzej.

Bardzo, bardzo prosze o odniesienie sie do tych sporow bo ja juz calkiem nic z tego nie rozumiem.
ehh
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Darek » Wt, 25 sie 2009, 11:00

I jeszcze jedno. Spolka zaprzestala placic zobowiazania (m.in. wobec mnie jeszcze rok przed tym grudniem gdy zobowiazania przewyzszyly aktywa. Na moją uwage do bieglego aby za termin prawidlowego zgloszenia upadlosci przyjal dzien gdy spolka zaprzestala splacac wymagalne zobowiazania wobec znacznej czesci wierzycieli - biegly odpowiedzial ze dopoki placila komukolwiek choc z pominieciem innych to nie zaistnialo stale zaprzestanie placenia dlugow.

Sprawdź art. 302 § 1 k.k. ;)

W temacie odpowiedzialności członków zarządu na podstawie art. 299 ksh, jeżeli wniosek o ogłoszenie upadłości jest spóźniony, to członkowie zarządu mogą uwolnić się od odpowiedzialności m.in. wykazując, że wierzyciel nie poniósł szkody w wyniku spóźnienia. Gdyby nie złożyli wniosku wcale, wówczas takiej możliwości by nie mieli.
Niestety (dla wierzycieli) na tym polega spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.
Darek
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez ehh » Wt, 25 sie 2009, 21:02

Dziękuję Darek. Niestety w praktyce oznacza to, że jeżeli kiedykolwiek zgłoszą upadłość to odpowiedzialności nie ponoszą. Oczywiście o ile wogóle w ten sposób podejmą obronę. Smutne to, ale prawdziwe
ehh
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez ehh » Wt, 25 sie 2009, 21:35

Odnośnie art 302 KK podnosiłem to właśnie jako argument , że biegły nie ma racji. Sędzia powiedział ze jest to spór czysto prawny i zupełnie nie zwrócił na to uwagi. Dla mnie to sądzia "troszkę nie tego". Zobaczymy co napisze w uzasadnieniu i może sąd apelacyjny będzie mądrzejszy lub bardziej dokładny i wnikliwy.
ehh
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawo Gospodarcze i Handlowe

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron