Strona 1 z 1

kradzież

PostNapisane: N, 20 mar 2005, 14:01
przez manzarek
Witam

Mam następujący problem. Dziś będąc w sklepie z kolegą kupując bułki przy wyjściu zostałem posądzony przez kierownika sklepu o kradzież. Jakaś osoba doniosła iż podobno chowam coś do kurtki. Nic nie ukradłem lecz nie zgodziłem się na okazanie tego co mam w kieszeni kierowniczce sklepu. Zawiadomiona została ochrona która po przyjeździe kazała mi wejść na zaplecze a następnie słowami "pokazuj co masz bo Cię zaraz przetrzepię" zmusiła mnie do okazania kieszeni. Powiedziałem im, że nie mają prawa do tego i że może to zrobić policja lecz ochroniarz swoją postawą wobec mnie mnie przestraszył, że zgodziłem się na przeszukanie. Wróciłem zdenerwowany do domu i poszedłem jeszcze raz do sklepu prosić o numer brygady bądź nazwiska ochroniarzy. Kierowniczka powiedziała iż nie wie jak nazywają się ochrozniarze i numeru brygady też nie zna. Czy w takim wypadku mogę zgłosić na policji popełnienie przestępstwa. Nic u mnie nie znaleziono (bo nic nie miałem zamiaru kraść) a potraktowano mnie jak przysłowiowego zbira, nie wezwano policji a na domiar złego na osiedlu wyszedłem na złodzieja bo teraz nikogo nie będzie obchodzić czy kradłem czy nie. Ucierpiały moje nerwy i godność osobista. Nie chcę tego tak zostawić, co mogę zrobić?

PostNapisane: N, 20 mar 2005, 14:15
przez Marcin
Jeśli ostatecznie zgodziłeś się na przeszukanie przez ochronę sklepu i nie zażądałeś wezwania policji, raczej nie widzę szans na ukaranie ochroniarzy.

PostNapisane: N, 20 mar 2005, 14:18
przez manzarek
Zgodziłem się na wyjęcie rzeczy z kieszeni bo ton i postawa ochroniarza była taka, że gdybym nie wyjął to napewno skończyło by się to wizytą w szpitalu.

PostNapisane: N, 20 mar 2005, 14:20
przez manzarek
A to może sklep można pociągnąć do odpowiedzialności za niesłuszne posądzenie o kradzież. Zwykłe "przepraszam to była pomyłka" uważam, że nie wystarczy. Przecież w taki sposób mogą potraktować każdego kto im się nie spodoba, źle uśmiechnie itp. A kto teraz będzie leczył moje nerwy i opinię na osiedlu?

PostNapisane: N, 20 mar 2005, 14:35
przez Marcin
Popełnienia przestępstwa tu nie widzę. Pozostaje Ci droga cywilna - żmudna i trudna do wygrania. Jeśli byłeś sam, nie masz praktycznie szans na udowodnienie niewłaściwego zachowania ochroniarzy.

PostNapisane: N, 20 mar 2005, 14:37
przez manzarek
Cóż, widać takie prawo, że uczciwy musi się bać. Dzięki za pomoc.

PostNapisane: N, 20 mar 2005, 16:09
przez manzarek
A czy np. sklep można pociągnąć do jakiejś odpowiedzialności za to, że posądzono mnie o kradzież i nic nie udowodniono?

PostNapisane: N, 20 mar 2005, 20:33
przez Marcin
Też tylko na drodze cywilnoprawnej (jw.).

PostNapisane: Pn, 21 mar 2005, 12:29
przez manzarek
A jak miałaby wyglądać ta droga cywilno prawna? Rozumiem, że musiałbym wytoczyć sprawę sądową kierownictwu sklepu. Czy wiązałoby się to z jakimiś opłatami w sądzie i jakie są szanse na wygranie takiej sprawy. Dla siebie nic nie chcę, wystarczy mi to żeby sklep np. podarował kartonik batoników domu dziecka a nie zajmował się bezpodstawnym oskarżaniem osób o kradzież.

Kierowniczka sklepu powiedziała mi coś takiego "ja Panu nie powiedziałam, że Pana oskarżam o kradzież, ale wezwano do mnie ochronę, potraktowano jak bandytę i nie przyznano się do tego, że powstała pomyłka"

PostNapisane: Pn, 21 mar 2005, 22:49
przez Marcin
A jak miałaby wyglądać ta droga cywilno prawna? Rozumiem, że musiałbym wytoczyć sprawę sądową kierownictwu sklepu.


Tak, trzeba wnieśc pozew. Inną rzeczą jest, kto ma być pozwanym - właściciel sklepu, czy poszczególni pracownicy (raczej to pierwsze).
Czy wiązałoby się to z jakimiś opłatami w sądzie


Tak. Na początek - wpis sądowy.
jakie są szanse na wygranie takiej sprawy.


Tego nie jestem Ci w stanie powiedzieć.

Dla siebie nic nie chcę, wystarczy mi to żeby sklep np. podarował kartonik batoników domu dziecka a nie zajmował się bezpodstawnym oskarżaniem osób o kradzież.


Zgodnie z art. 448 kc, w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.